
Dwudziestoletni Polak mieszkający w Neumünster w północnych Niemczech padł ofiarą nożownika o wyglądzie „południowca”, czyli osoby przybyłej z krajów arabskich – poinformował portal tvp.info korespondent TVP w Berlinie, Cezary Gmyz. Sprawca jest poszukiwany. Środowiska prawicowe chcą zorganizować demonstrację.
Co najmniej sześć osób zostało rannych podczas wieczornych demonstracji kilku tysięcy zwolenników lewicy i prawicy w Chemnitz we wschodnich...
zobacz więcej
20-letni Krystian, który od roku pracował i mieszkał w Neumünster. W niedzielny poranek, ok. godziny 6 rano wracał z zabawy. W niewyjaśnionych okolicznościach został na ulicy wielokrotnie pchnięty nożem. Mimo podjętej reanimacji zmarł po przewiezieniu do szpitala. – Obok miejsca zdarzenia znajduje się meczet. Nie jest wykluczone, że sprawca był związany z tamtejszą społecznością – ocenił w rozmowie z portalem tvp.info Cezary Gmyz.
Jak dotąd nie wiadomo jednak, czy sprawca w ogóle mieszkał w Neumünster. Policja poszukuje osoby o „wyglądzie południowca”, jak wyjaśnia Cezary Gmyz, w ten sposób w oficjalnym języku określa się osobę pochodzącą z krajów arabskich. Nożownik ma około trzydziestu lat, miał trzydniowy zarost i ubrany był w szarą kurtkę z kapturem. Jest poszukiwany przez policję.
Kwiaty i znicze
– Zabójstwo wstrząsnęło miastem, w którym mieszka sporo Polaków. Dwudziestolatek, który padł ofiarą nożownika, cieszył się dobrą opinią – mówi korespondent TVP w Berlinie. – Na miejscu zdarzenia ludzie składają kwiaty i znicze – dodaje dziennikarz.
Policja poszukuje podejrzanego o dokonanie zabójstwa około trzydziestoletniego, wysportowanego mężczyzny z kilkudniowym zarostem, o południowych rysach twarzy. Policja w Kilonii uruchomiła numery telefonów, pod które mogą się zgłaszać świadkowie zabójstwa w Neumünster.
Krystian pracował w Niemczech jako glazurnik, a zarobione pieniądze przesyłał do Polski, między innymi na rehabilitację chorego ośmioletniego brata.
Wstrząsające. Zamordowany w Neumünster 20-letni Polak pracował jako kafelkarz. Większość pieniędzy wysyłał matce, która opiekuje się jego 8-letnim bratem na wózku. „Muchy by nie skrzywdził” mówiono o nim https://t.co/35YZMN2xiK
— Cezary „Trotyl” Gmyz (@cezarygmyz) 17 września 2018