
Adwokat rodziny, która w Darłówku w tragicznych okolicznościach straciła troje dzieci, powiedział, że w piątek złoży zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez ratowników, którzy 14 sierpnia pełnili dyżur na kąpielisku.
– Najpierw jedziemy na czynności na plażę w Darłówku. Prosto z plaży udaję się do prokuratury do Koszalina, by złożyć zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Zawiadomienie to dotyczy narażenia na bezpośrednie ryzyko utraty zdrowia i życia, a w konsekwencji nieumyślne spowodowanie śmierci dzieci przez osoby, które pełniły dyżur ratowniczy w tym momencie na tym kąpielisku – powiedział w piątek mecenas Paweł Zacharzewski.
We wtorek po południu na plaży w Darłówku Zachodnim matka zgłosiła zaginięcie jej trojga dzieci, chłopców w wieku 14 i 13 lat oraz 11-letniej dziewczynki. Według policyjnych ustaleń kobieta miała na chwilę spuścić je z oczu, wychodząc z najmłodszym dzieckiem do pobliskiej toalety.
Jeszcze we wtorek ratownicy wyciągnęli z morza 14-latka. Reanimacja okazała się skuteczna, ale chłopiec nie przeżył kolejnego dnia – zmarł w szpitalu w Koszalinie. Dwojga zaginionych dzieci dotąd nie udało się odnaleźć. Poszukiwania kontynuuje WOPR i SAR.
Mecenas Zacharzewski przyznał, że „istotne znaczenie dla sprawy” mają podawane w mediach informacje, że do zdarzenia doszło na niestrzeżonym odcinku plaży.
– Niewątpliwie prokuratura będzie musiała się nad nimi pochylić. My zaproponowaliśmy świadków, zabezpieczenie nagrania z monitoringu, które mogą rozwiać te wątpliwości, czy dzieci kąpały się na plaży strzeżonej, czy też nie – powiedział mecenas.
Wciąż nie odnaleziono ciał rodzeństwa, które we wtorek zostało porwane przez fale w Darłówku. W piątek wznowiono poszukiwania.
zobacz więcej
Sprawę skomentowała także prokuratura, która zajmuje się śledztwem ws. tragedii w Darłówku.
– Śledztwo jest prowadzone w każdym kierunku, który wskazuje na nieprawidłowości w wykonywaniu obowiązków przez osoby zobowiązane do opieki nad plażowiczami. Ten wątek jest objęty śledztwem – mówi w rozmowie z portalem tvp.info prok. Zuzanna Ostrowska z Prokuratury Okręgowej w Koszalinie.
Jednak jak wskazała prokurator, trudno jest ustalić, czy czyjeś zaniedbania doprowadziły do śmierci dziecka i zaginięcia pozostałej dwójki . – Generalnie śledztwo dotyczy nieumyślnego spowodowania śmierci – zaznacza Ostrowska.