Bez spłaty zobowiązania nie da się uratować klubu – wyjaśniają jego władze. AZS Częstochowa może nie zagrać w następnym sezonie. Legendarny siatkarski klub zmaga się z ogromnymi problemami finansowymi i nie ma wsparcia od lokalnej władzy. Porozumienie dotyczące zapłaty zaległości klubu wobec miasta nie zostało podpisane. – Musimy zwrócić 300 tys. zł – wskazuje Zarząd klubu. Spłata zobowiązania jest warunkiem, by siatkarze AZS Częstochowa mogli w kolejnym sezonie wbiec na parkiet. Sześciokrotny siatkarski mistrz Polski miał nieprawidłowo wydatkować środki przeznaczone z budżetu miejskiego w 2017 r., w związku z czym budżet uchwalony na 2018 r. nie przewidział dla niego dotacji; miasto wstrzymało dopływ pieniędzy i pozostawiło klub z długami. <br><br> Teraz, by dotrwać do następnego sezonu klub z Częstochowy musi zapłacić miastu 300 tys. zł. To niezbędne środki do uratowania i funkcjonowania klubu – wskazują władze AZS Częstochowa. <br><br> W związku z tym klub zwrócił się o wsparcie do kibiców i sympatyków siatkówki. „Wspólnymi siłami chcemy uzbierać 300 tys. zł, niezbędnych do uratowania AZS Częstochowa na tym etapie walki o lepsze jutro” – zaapelowały jego władze. <br><br> AZS Częstochowa na arenie krajowej zdobył 16 medali Mistrzostw Polski (w tym sześć złotych) i dziewięciokrotnie grał w finale Pucharu Polski (dwa razy wygrał). Jednak dobra passa częstochowskich siatkarzy została przerwana. W sezonie 2016/17 klub musiał pożegnać się z pierwszą siatkarską ligą. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> W częstochowskim klubie grali tacy siatkarze, jak Piotr Gruszka, Piotr Gacek, Fabian Drzyzga, Łukasz Żygadło czy Dawid Murek.