
Na dziedzińcu jednej z synagog w Krakowie policjanci zatrzymali i pobili Żyda amerykańskiego pochodzenia – napisał amerykański polityk Dov Hikind na Facebooku. Według niego funkcjonariusze wykonali też gest heilowania. – Nie było żadnego pobicia ani wykonywania nazistowskich gestów, a na pomoc wezwała nas pracownica synagogi – mówi portalowi tvp.info rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.
Dawid Winiarski, uczestnik piątkowych demonstracji przed gmachem Sejmu, przez policję został uznany za jednego z najbardziej agresywnych...
zobacz więcej
„Byliśmy na dziedzińcu synagogi, kiedy przyjechała policja, a ja zostałem rzucony na beton, skuty i pobity” – twierdzi cytowany na profilu amerykańskiego polityka poturbowany rzekomo przez funkcjonariuszy mężczyzna.
Hikind deklaruje, że będzie żądał wyjaśnienia sytuacji, a sprawa została skierowana do Departamentu Stanu USA.
Inną wersję przedstawia rzecznik komendanta wojewódzkiego małopolskiej policji.
– 29 lipca o godz. 16.30 pracownica synagogi przy ul. Miodowej w Krakowie poprosiła nieumundurowanych, znanych jej z widzenia policjantów – którzy w pobliżu pełnili służbę – o interwencję. Dwaj mężczyźni awanturowali się na placu przed wejściem do synagogi – relacjonuje zdarzenia Gleń.
Według policji to zgłaszająca incydent kobieta, a później policjanci poprosili awanturników o opuszczenie miejsca. – Nie chcieli podać swoich danych. Następnie zaczęli ubliżać policjantom – mówi portalowi tvp.info rzecznik.
Jak wynika z informacji policji, jeden z mężczyzn był obywatelem USA, a drugi Polski.
Trzech mężczyzn napadło na policjanta, który chciał ich wylegitymować. Funkcjonariusz użył gazu łzawiącego. Napastnicy wpadli w szpitalu, w którym...
zobacz więcej
– Najpierw to obywatel Polski zaczął ubliżać funkcjonariuszowi, który przystąpił do jego zatrzymania. Ten się sprzeciwiał, a na pomoc pośpieszył mu Amerykanin, który zaczął uderzać jednego z interweniujących policjantów – wskazuje Gleń.
– Jeden policjant przystąpił do zatrzymania Polaka, drugi – Amerykanina. Awanturnicy zostali sprowadzeni do parteru tzw. chwytem transportowym, po czym funkcjonariusze założyli im kajdanki i zaprowadzili na pobliski komisariat przy ul. Szerokiej – informuje.
Świadkiem całego zajścia i interwencji policji była kobieta, która wcześniej zgłosiła funkcjonariuszom dziwne zachowanie zatrzymanych. – Została przesłuchana i potwierdza taki przebieg zdarzeń – powiedział policjant.
Na komisariacie Amerykanin nie zmienił podejścia do interweniujących i wciąż im ubliżał.
Policjanci nagrali, jak kieruje on pod ich adresem przekleństwa w języku angielskim.
– Będzie to przekazane do prokuratury, podobnie jak zarejestrowane przez kamery monitoringu nagranie z synagogi, które ma zostać przekazane przez zobowiązaną do tego gminę żydowską – stwierdza Gleń.
W pokoju zatrzymań Łukasz prosił policjantów o poluzowanie kajdanek. Zamiast tego został powalony na ziemię.
zobacz więcej
Zarówno Polak jak i Amerykanin byli nietrzeźwi. Zaś zdaniem rzecznika małopolskiej policji „Amerykanin był tak pijany, że nie był w stanie dmuchnąć w alkomat”.
Dopytywany o zarzuty rzekomych ksenofobicznych zachowań funkcjonariuszy, Gleń stanowczo zaprzeczył, jakoby względem zatrzymanych funkcjonariusze „używali jakichkolwiek nazistowskich gestów czy słów”.
Zatrzymany Polak już wcześniej kilkakrotnie słyszał zarzuty znieważania funkcjonariuszy policji.