Horror w Świnoujściu. Odurzony „zombie” szalał po głównej ulicy miasta

Reporterzy programu „Alarm!” dotarli do filmu pokazującego dramatyczne skutki zatrucia silnymi dopalaczami, prawdopodobnie substancją zwaną „Flakka zombie”. Silnie pobudzony mężczyzna rzucał się pod jadące samochody, zupełnie jakby nie odczuwał bólu. Wiele wskazuje, że jest pierwszą w Polsce śmiertelną ofiarą zażywania Alfa PVP. Substancja ta już przy bardzo małych dawkach daje ogromną siłę i bardzo intensywne halucynacje.

Jeden z mieszkańców Świnoujścia zauważył z okna swojego domu, że ul. Grunwaldzką szedł dziwnie się zachowujący młody mężczyzna. Nieznajomy był silnie pobudzony: machał rękoma, przewracał się, wykrzykiwał niezrozumiałe słowa.

W pewnym momencie zaczął się rzucać na przejeżdżające samochody. Odbijał się od pojazdów, upadał, ale za chwilę znów już był na nogach.

– To nie do opisania. Nadludzka siła i brak poczucia winy. Takie rzeczy zdarzają się w filmach lub komiksach – opowiadał Michał Gruszka, który był świadkiem niecodziennego zajścia.

Czysta destrukcja

Przechodnie próbowali obezwładnić desperata, ale ten był tak silny, że nie sposób było go przytrzymać. Wezwani na miejsce policjanci potrzebowali kilkudziesięciu sekund, aby go okiełznać i zakuć w kajdanki. Chwilę potem mężczyzna stracił przytomność. Nie odzyskał jej już mimo reanimacji przeprowadzonej przez załogę karetki.

Eksperci, którym reporterzy pokazali nagranie ostatnich chwil mężczyzny, stwierdzili, że mógł on się znajdować pod wpływem substancji Alfa PVP, znanej lepiej jako „ Flakka Zombie”. Na potwierdzenie tego czekają już śledczy.

„Flakka” zbiera krwawe żniwo na Zachodzie. – Łączy on w sobie substancje pobudzające i silny halucynogen. Jest bardzo niebezpieczny, nawet w małych dawkach – ostrzegają policjanci.

Zdaniem dr Tomasza Janusza niebezpieczna substancja może doprowadzić do nieodwracalnych zmian w układzie nerwowym osób, które zażywają ten „specyfik”.

#dopalacze #świnoujście