
– Niemcy chcą być solidarne z Włochami w kwestii migrantów – stwierdziła Angela Merkel po spotkaniu z premierem Giuseppe Conte. Wskazała, że chodzi o to, na ile problemem uchodźców można się zająć jeszcze w Afryce Północnej. Kanclerz Niemiec po raz kolejny przychyliła się w ten sposób do linii trzymanej od 2015 r. przez polski rząd.
Kanclerz Niemiec Angela Merkel podczas wizyty w Warszawie przyznała, że Polska ma swój udział w rozwiązywaniu cywilizacyjnego wyzwania, jakim dla...
zobacz więcej
Merkel podkreśliła, że Niemcy chcą być solidarne z Włochami. Wskazała zarazem, że chodzi m.in. o to, na ile problemem uchodźców można się zająć jeszcze w Afryce Północnej, zwłaszcza w Libii.
Słowa kanclerz Niemiec korespondują z wypowiedziami prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który wielokrotnie podkreślał, że uchodźcom – zamiast sprowadzać ich masowo do Europy – należy pomagać na miejscu.
– Nie można podejmować decyzji, które mogą godzić w interesy obywateli – podkreślał Jarosław Kaczyński w październiku 2015 r.
– My chcemy pomóc, ale tam na miejscu – mówił Kaczyński rok później. – Trzeba zabezpieczyć granice europejskie i trzeba pomagać na miejscu. UE, w tym Polska, musi się zdobyć na wysiłek, by im pomóc, ale nie można zgodzić się na proces, który doprowadzi do upadku porządku europejskiego i cywilizacji, która wywodzi się z chrześcijaństwa, a która jest najbardziej przyjazna do życia – dodawał prezes PiS.
Z kolei w wysłanym w grudniu 2017 r. liście do stolic krajów Unii Europejskiej także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk stwierdzał, że przymusowy podział uchodźców – wcześniej przez niego popierany – jest „nieskuteczny”.