
Na 5 maja zaplanowano start misji NASA InSight, poświęconej badaniom głębokiego wnętrza Marsa. Na Czerwoną Planetę trafi m.in. instrument Kret HP3, którego najważniejsze elementy wykonali Polacy.
Sabrina Pasterski, 22-latka pochodząca z amerykańsko-kubańskiej rodziny, jest uznawana za nowe wcielenie Einsteina. Jej dokonaniom bacznie...
zobacz więcej
Głównym celem misji jest zdobycie informacji o budowie wewnętrznej Czerwonej Planety i jej współczesnej aktywności geologicznej. – Wiele łazików, które wcześniej już tam wylądowały, bardzo dokładnie określiły, co jest na powierzchni – tłumaczył dr Jerzy Grygorczuk z firmy Astronika, która wykonała najważniejsze elementy Kreta HP3.
Jednym z trzech głównych instrumentów, które zabierze ze sobą misja InSight, będzie tzw. Kret HP3 (Heat Flow and Physical Properties Package), czyli próbnik służący do pomiaru strumienia ciepła z wnętrza planety. Ma on zostać wprowadzony w grunt marsjański na głębokość 5 metrów – po raz pierwszy tak głęboko.
Ze stali, wolframu i tytanu
– Astronika dostarcza mechanizm wbijający, który jest sercem takiego penetratora – powiedziała inż. Ewelina Ryszawa, która uczestniczyła w budowie urządzenia. Cały instrument integruje Niemiecka Agencja Kosmiczna, ona też dostarcza go do NASA.
Kret zbudowany jest przede wszystkim ze specjalnie przygotowanej stali, wolframu i tytanu. – Bardzo rozwinęliśmy różnego rodzaju powłoki, różnego rodzaju obróbki termiczne tych materiałów – podkreśliła Ewelina Ryszawa. – Muszą one wytrzymać naprawdę bardzo ciężkie warunki: zarówno podczas startu, kiedy mamy bardzo duże przeciążenia, jak i podczas samej pracy - tam również występują bardzo duże przeciążenia, przekraczające ziemskie przyspieszenie grawitacyjne ponad 1000 razy – stwierdziła.
Rygorystyczne testy
Urządzenie ma za sobą szereg rygorystycznych testów i udoskonaleń. Jak dodała Ewelina Ryszawa, zbudowanych zostało łącznie osiem modeli mechanizmu, z czego siedem w standardzie lotnym - czyli gotowych do wysłania w Kosmos.