Co najmniej 150 samochodów, głównie volkswagenów i renault, ukradł autogang z Gorzowa Wielkopolskiego, rozbity przez miejscowy zarząd CBŚP. 11 członków bandy zatrzymano na terenie woj. lubuskiego, Brandenburgii oraz Berlina. Przestępcy rozbierali na części kradzione pojazdy, a potem składali „nowe” auta, które trafiały do sprzedaży. W czasie akcji zabezpieczono majątek gangu wart ponad 5,5 mln zł.
Seaty, Volkswageny i auta japońskie – w kradzieży takich samochodów wyspecjalizowała się szajka złodziei, która po łup jeździła do Hiszpanii. Tam...
zobacz więcej
– Rozbita grupa zajmowała się kradzieżami samochodów i legalizacją przerobionych aut. Następnie pojazdy były sprzedawane osobom prywatnym, ale także np. firmom, zajmującym się wypożyczaniem samochodów. Można powiedzieć, że było to dobrze zorganizowane konsorcjum, w skład którego wchodziły „dziuple” oraz hale fabryczne, gdzie składano „nowe” auta – mówi portalowi tvp.info jeden z oficerów CBŚP.
Grupa działała od 2013 roku na terenie zachodniej Polski oraz w Niemczech. Złodzieje specjalizowali się w kradzieżach samochodów osobowych oraz dostawczych marek Volkswagen oraz Renault. Pojazdy trafiały do dziupli i magazynów działających np. w stodołach oraz halach magazynowych. Tam samochody rozbierano na części, z których usuwano wszelkie oznaczenia pozwalające na zidentyfikowanie auta. Części i podzespoły montowano tak, że nowe samochody były nazywane przez złodziei „składakami” lub „przeszczepami”. Przestępcy oferowali później pojazdy na znanych portalach ogłoszeniowych lub wstawiali do zaprzyjaźnionych komisów.
Policjanci CBŚP z Białegostoku zlikwidowali ukrytą w lesie dziuplę samochodową, w której znaleźli części i podzespoły pochodzące z luksusowych...
zobacz więcej
Zatrzymania o świcie
Uderzenie w gang miało miejsce w miniony wtorek. W akcji wzięli udział funkcjonariusze CBŚP z Gorzowa wspierani przez kolegów z Poznania i Szczecina, gorzowscy celnicy i policjanci z Saksonii-Anhalt, Brandenburgii oraz z Berlina. Operację podzielono na dwa etapy.
Najpierw zajęto się zatrzymaniem członków gangu. Większość ujęto wcześnie rano, wyciągając ich z łóżek. Tak wpadł m.in. herszt grupy, któremu w Prokuraturze Okręgowej w Gorzowie przedstawiono zarzuty popełnienia ponad 100 przestępstw, w tym kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz zlecania kradzieży aut. Poza szefem zatrzymano także złodziei samochodów i mechaników grupy. W sumie ujęto 11 osób, wliczając kilku przestępców, których do prokuratury dowieziono z aresztów.
Materiał dowodowy zebrany przez śledczych nie pozostawił wątpliwości sądowi, który zdecydował o aresztowaniu wszystkich zatrzymanych.
Polska i niemiecka policja poszukuje sprawców kradzieży samochodu z parkingu Pomorskiego Dywizjonu Straży Granicznej w Świnoujściu. Złodzieje...
zobacz więcej
Zajęli majątek gangu
Drugi etap akcji zaczął się dwie godziny po zatrzymaniu członków gangu. Polscy i niemieccy policjanci oraz funkcjonariusze Lubelskiego Urzędu Celno-Skarbowego wkroczyli do 15 obiektów wykorzystywanych przez autogang: garaży, stodół i hal. Natrafili w nich na blisko 300 podzespołów i części. Funkcjonariuszom towarzyszyli eksperci z laboratoriów kryminalistycznych z Gorzowa Wielkopolskiego, Poznania i Szczecina. Dzięki nim już na miejscu zidentyfikowano 30 części z kradzionych samochodów. Jedna z nich pochodziła z mercedesa skradzionego w lutym tego roku.
W czasie akcji, która trwała do późnych godzin nocnych, zabezpieczono ponad 40 samochodów o wartości ponad 2,5 mln zł.
Jednocześnie policjanci zajęli się także ustalaniem majątku członków gangu. W ich mieszkaniach i biurach odnaleziono liczne dokumenty i odkrycia trzech skrytek bankowych. – W sprawę zaangażował się również Europol, który wspierał nasze działania, wykorzystując nowoczesny sprzęt elektroniczny, umożliwiający odczytywanie informacji na zabezpieczonych nośnikach danych, oraz Wydział ds. Odzyskiwania Mienia BK KGP, który wspomógł działania w obszarze ustalania składników majątkowych – powiedziała kom. Iwona Jurkiewicz, rzeczniczka CBŚP.