
Na 10 miesięcy więzienia skazał sąd w Indonezji ekologa, uznanego za winnego wychwalania komunizmu. Indonezyjskie prawo przewiduje surowe kary za propagowanie doktryny, która leżała u źródeł jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w historii kraju.
Dyskusja, która toczy się od kilku dni, a dotyczy nagrania ze „świętowania urodzin” Adolfa Hitlera w kwietniu ubiegłego roku, wywołała również...
zobacz więcej
Proces 38-letniego Heriego Budiawana toczył się w mieście Banyuwangi, na wschodnim wybrzeżu Jawy. Sąd uznał go we wtorek za winnego wychwalania komunizmu podczas protestu z 2017 roku przeciwko otwarciu kopalni złota. Prokuratura domagała się siedmiu lat pozbawienia wolności.
Podczas protestu niektórzy uczestnicy nieśli transparenty z sierpem i młotem, a Budiawana wskazano jako organizatora demonstracji.
Trzech innych demonstrantów, którzy mieli przy sobie takie transparenty, także zostało oskarżonych o wychwalanie komunizmu. Wkrótce rozpoczną się ich procesy.
Spanduk Palu Arit, Aktivis Lingkungan Hari Budiawan Divonis 10 Bulan Penjara https://t.co/Qe33Oe4bE5 pic.twitter.com/SWDYmAXumP
— KBR (@beritaKBR) 23 stycznia 2018
Zgodnie ze zmianami w kodeksie karnym, które wprowadzono pod koniec lat 90. XX wieku, propagowanie komunizmu lub innych lewicowych ideologii jest w Indonezji nielegalne, a kary mogą sięgać 12 lat więzienia. Według historyków prawie 500 tys. osób związanych z Komunistyczną Partią Indonezji zginęło w masakrach dokonanych przez armię i cywilne bojówki od października 1965 roku do marca 1966 roku.Hari ini adalah persidangan akhir dari Heri Budiawan atau lebih dikenal dengan Budi Pego. #SaveTumpangPitu #BebaskanBudiPego #StopKriminalisasiPejuanglingkungan @WalhiJatim pic.twitter.com/ABbfUNMey2
— WALHI (@walhinasional) 23 stycznia 2018