10 osób usłyszało 26 zarzutów, m. in. handel ludźmi – dowiedział się portal tvp.info. Biznesplan był prosty: rodzice wynajmowali mieszkania, w których organizowali tzw. „domówki”; ich synowie jeździli po utarg, ich partnerki z kolei odpowiadały za telefoniczny kontakt z klientami. 10 osób usłyszało 26 zarzutów, m.in. organizowania prostytucji i handlu ludźmi – dowiedział się portal tvp.info. Biznesplan był prosty, a podział obowiązków – ściśle określony. „Firmę” do życia powołało starsze małżeństwo z dwójką dorosłych synów. Rodzice wynajmowali mieszkania w wielu różnych, często zmieniających się lokalizacjach – głównie w Gdańsku, Sopocie, Kościerzynie, Chojnicach, Tczewie, Malborku, Braniewie, Starogardzie Gdańskim, Władysławowie, Ustce i Elblągu. <br><br> Organizowali tam agencje towarzyskie, tzw. „domówki”. – Ich dwaj synowie jeździli po mieszkaniach i zbierali pieniądze – wyjaśnia portalowi Mariusz Marciniak z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku. <br /><br /><b>Synowe telefonistki</b><br /><br />Kobiety zwerbowane przez nich do pracy w agencjach musiały oddawać połowę zarobionej kwoty. Za kontakt telefoniczny z klientami odpowiedzialne były partnerki życiowe synów. <br /><br />Akt oskarżenia oprócz tej szóstki objął także handlarza narkotyków, który zaopatrywał agencje. Znaleziono u niego kilogram amfetaminy. Kobiety otrzymywały ją także w ramach rozliczeń z organizatorami procederu. Prokurator zaznacza jednak, że z akt sprawy nie wynika, by były zmuszane do zażywania środków odurzających. <br /><b><br /> 19 kobiet zdecydowało się zeznawać</b><br /><br />Śledczym udało się udowodnić, że domówki działały od 2014 do 2015 r. Do pracy w wielu często zmieniających się tych lokalach werbowano kobiety, którym odpłatnie ułatwiano uprawianie prostytucji, bądź zmuszano je do tego. W sumie zeznawać przeciwko grupie zdecydowało się 19 kobiet. <br><br> – Niestety, faktyczna ilość wykorzystanych w procederze kobiet jest nieznana. Wiele z przesłuchanych ostatecznie stwierdzało, że nie ma do nikogo żalu, a działalność prowadziły z własnej woli – wyjaśnia prokurator. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Akt oskarżenia obejmuje 10 osób w wieku od 27 do 58 lat. Zarzuca się im w sumie 26 przestępstw. Oprócz organizowania prostytucji i czerpania korzyści z cudzego nierządu, posiadania znacznej ilości amfetaminy to także handel kobietami. W kilku przypadkach poszkodowane odpłatnie były przekazywane innej grupie przestępczej.<br /><br /> Zdaniem prokuratury oskarżeni zarobili na tym nie mniej niż 425.tys. zł. Grozi im kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności, grzywny, a także przepadek równowartości nielegalnie osiągniętej korzyści majątkowej.