Dr Lech Kowalski, historyk wojskowości, stwierdził w programie „O co chodzi”, że zachowanie byłego szefa WSI, generała Marka Dukaczewskiego, jest groźne dla bezpieczeństwa państwa.
– Groźna jest sytuacja, gdy przychodzi do telewizji generał i oświadcza, że ze względu na to, że mu obcięto emeryturę, on czuje, że ma prawo nie dotrzymać tego, co nazywamy tajemnicą państwową – powiedział ekspert.
– W Polsce jest zagrożona demokracja – stwierdził w Sejmie gen. Marek Dukaczewski, były szef WSI, szkolony w okresie PRL w Moskwie przez sowieckie...
zobacz więcej
Gość programu „O co chodzi” skomentował słowa byłego szefa BOR generała Mariana Janickiego, który stracił wysoką emeryturę i który przekonuje w mediach, że wypowiada posłuszeństwo RP. Janicki nie zgadza się z dzisiejszym ładem prawnym, a obecną sytuację odczytuje jako zwalniającą go z tajemnicy państwowej.
Dr Lech Kowalski zauważył, że taka postawa nie dotyczy tylko generała Janickiego. – Z podobnym przesłaniem odwiedza garnizony wojskowo-esbeckie generał Dukaczewski, były szef WSI. Jest podejmowany niczym ich człowiek. Był między innymi w Legionowie, Pile. Jest fetowany. To wygląda niczym sabat czarownic. Oni się skarżą. Generał wysłuchuje. Obiecuje – mówił dr Kowalski.