– Minimum przyzwoitości wymagałoby, żeby akurat tych dwoje państwa milczało w tej sprawie, bo oni w pełni odpowiadają za stan polskiej służby zdrowia, który przejęliśmy po rządach PO – powiedział w programie „O co chodzi” wicemarszałek Senatu Adam Bielan. W ten sposób skomentował konferencję Ewy Kopacz i Bartosza Arłukowicza, na której zapowiedzieli wniosek o głosowanie nad wotum nieufności dla ministra zdrowia.
– W najbliższych dniach zaproszę przedstawicieli Porozumienia Rezydentów na kolejną rozmowę – powiedział minister zdrowia Konstanty Radziwiłł na...
zobacz więcej
Platforma Obywatelska ustami Ewy Kopacz i Bartosza Arłukowicza zapowiedziała, że w przyszłym tygodniu złoży wniosek o wyrażenie wotum nieufności wobec Konstantego Radziwiłła.
Adam Bielan przyznał, że chce zapytać, o co chodzi, kiedy widzi dwoje ministrów zdrowia najdłużej urzędujących w ostatnich latach, którzy zostawili służbę zdrowia w opłakanym stanie. Podkreślił, że to ministrowie, którzy mieli pełną władzę, większość w Sejmie i Senacie, swojego prezydenta, co ułatwiało im naprawę służby zdrowia tak, jak chcieli.
„Wielka hipokryzja”
Wicemarszałek Senatu wskazał na problemy z klauzulą opt-out, z którymi zmaga się minister Konstanty Radziwiłł. To, jak podkreślił, pozostałość rządów tych dwojga polityków PO, którzy występowali na konferencji prasowej.
– Minimum przyzwoitości, nie mówię – skromności, wymagałoby, żeby akurat tych dwoje państwa milczało w tej sprawie, bo oni w pełni odpowiadają za stan polskiej służby zdrowia, który przejęliśmy po rządach PO – powiedział Bielan.
Polityk podkreślił, że teraz nakłady na służbę zdrowia są najwyższe w historii. Rząd przyjął zobowiązanie o zwiększeniu wydatków do poziomu europejskiego w najbliższych czterech latach. – Wielka hipokryzja wylewająca się z konferencji prasowej – ocenił Bielan, ponownie komentując ruch Kopacz i Arłukowicza.