Michał S. zatrzymany został przez dolnośląską policję na terenie Warszawy. Wrocławska Prokuratura Okręgowa wysłała do sądu akt oskarżenia w sprawie zbiórki pieniędzy na rzecz rzekomo chorego dziecka. Poszkodowanych w tej sprawie jest blisko 6 tysięcy osób, w tym piłkarski reprezentant Polski Robert Lewandowski. Sprawa oszustwa, którego miał się dopuścić Michał S., wyszła na jaw w lipcu. Zorganizował on zbiórkę za pośrednictwem internetowych portali na leczenie rzekomo chorego na nowotwór oczu Antosia. Pieniądze na fikcyjne na leczenie chłopca wpłaciło wiele znanych osób, w tym Anna i Robert Lewandowscy. Prokuratura ustaliła, że dziecko, którego dane podano w zbiórce internetowej, w rzeczywistości jest zdrowe, a jego rodzice nie zabiegali o pomoc. <br><br> Oszustowi udało się wyłudzić od ludzi blisko pół miliona złoty. <br /><br />Część pieniędzy policja odzyskała podczas przeszukania w domu Michała S.. Z kolei 100 tys. zł na konta darczyńców zwrócił sam oszust. <br><br> Prokuratura właśnie wysłała do sądu akt oskarżenia. Podejrzany 23–letni Michał S. przyznał się do winy, grozi mu do 10 lat więzienia. <br>Br> O wykryciu oszustwa, jako pierwsza, jeszcze w lipcu 2017 roku, poinformowała Fundacja Siepomaga, do której Michał S. również się zgłosił, jednak odmówiono mu rejestracji z powodu braku dokumentacji medycznej dziecka. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Gdy Fundacja zaczęła pisać o wyłudzeniu, Michał S. publicznie przeprosił i przyznał się. Magdalena Klaus, rzecznik Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu, powiedziała, że śledztwo było bardzo żmudne. Udało się je dobrze poprowadzić tylko dzięki współpracy policji z całego kraju. <br><br>– Wymagało ustalenia wszystkich osób pokrzywdzonych i przesłuchania w charakterze świadka kilku tysięcy osób (...) Akta sprawy liczą 129 tomów. Sama treść zarzutów przedstawionych Michałowi S. liczy około 200 stron – podała rzeczniczka. – Michał S. potwierdził, iż od samego początku zaplanował pozyskanie środków pieniężnych jedynie na własny cel. Oświadczył, iż zgromadzone środki wykorzystał do spłaty swoich zobowiązań finansowych – poinformowała prok. Klaus. <br><br> Prokuratura podała, że S. promując fikcyjną akcję charytatywną wykorzystał swoje uprzednie kontakty ze znanymi aktorami i innymi celebrytami. Użyczali oni swojego wizerunku dla promocji zbiórki pieniędzy na rzecz dziecka. <br /><br / Michał S. był w przeszłości siedmiokrotnie karany za oszustwa. Kary orzekane przez sądy zapadały w zawieszeniu.