
11 kozic zabiło się w czasie świąt Bożego Narodzenia w słowackich Tatrach Wysokich, spadając z oblodzonych zboczy. Zwierzęta najprawdopodobniej spłoszyli hałasujący turyści albo śmigłowce ratownicze – podały słowackie media.
Trudne warunki turystyczne nie zraziły we wtorek turystów. Ratownicy TOPR byli co chwila wzywani do poszkodowanych. W słowackiej części gór...
zobacz więcej
Jak poinformował szef Regionalnego Ośrodka Górskiego Pogotowia Ratunkowego Tatry Wysokie (OS HZS Vysoke Tatry) Jozef Janiga, w poniedziałek i wtorek odnotowano łącznie 85 interwencji czyli trzy razy więcej niż w Boże Narodzenie trzy lata wcześniej. Cztery osoby straciły życie, co zwiększyło do 28 liczbę tegorocznych śmiertelnych ofiar Tatr Słowackich.
25-letni polski turysta zginął we wtorek w Dolinie Małej Zimnej Wody, podchodząc zalodzonym znakowanym szlakiem do Schroniska Tery'ego. Dzień wcześniej w tej samej okolicy 25-letnia Czeszka pośliznęła się i stoczyła kilkaset metrów w dół, ponosząc śmierć na miejscu.
Również w poniedziałek czeska para spadła ze znakowanego szlaku na Sławkowski Szczyt z wysokości ok. 1900 m n.p.m. 23-letnia kobieta doznała śmiertelnych obrażeń, a nieprzytomny 24-letni mężczyzna w stanie krytycznym został przewieziony śmigłowcem do szpitala.