Żona 55-latka zarzuca lekarzom ze słupskiego szpitala błąd przy badaniu. Tajemnicza śmierć 55-letniego mężczyzny po wizycie w szpitalu w Słupsku. Prokuratura zbada dlaczego doszło do zgonu, choć pacjent spędził w placówce kilkanaście godzin i był badany przez trzech lekarzy. Mężczyzna trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku z bólem barku, miał także krew w ustach. Był badany przez trzech lekarzy. Po zakończeniu diagnostyki, został wypisany do domu. Stan 55-latka się nie poprawił. Zgłosił się do przychodni w Łupawie, gdzie zasłabł, a lekarzom nie udało się uratować jego życia. <br><br> Elżbieta Gryko, rzecznik szpitala, podkreśliła w rozmowie z Radiem Gdańsk, że wykonano pełną procedurę diagnostyki i wypisano mężczyznę do domu w stanie dobrym. <br><br> Żona 55-latka zgłosiła sprawę do prokuratury. Wszczęto śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. – Kobieta złożyła zawiadomienie, w który wskazała, że niewłaściwie zajęto się jej mężem na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym – wyjaśnił Patryk Wegner z Prokuratury Rejonowej w Lęborku. <br><br> Prokuratura powołała biegłego patomorfologa, który ma określić dokładną przyczynę zgonu 55-latka. We wtorek przeprowadzono sekcję zwłok mężczyzny. Jej wyniki mają być znane za kilka dni. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej </span><span>Polub nas</span></div><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546" height="27" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true" ></iframe></div>