Liviu Dragnea jest podejrzany o malwersacje. Ciąg dalszy afery korupcyjnej na szczytach władzy w Rumunii. Tamtejsza Prokuratura Antykorupcyjna (DNA) zamroziła majątek osobisty szefa rządzącej Partii Socjaldemokratycznej (PSD) Liviu Dragnei, który jest także przewodniczącym niższej izby parlamentu, Izby Deputowanych. 13 listopada prokuratura postawiła Dragnei zarzut sprzeniewierzenia przed laty pieniędzy z Unii Europejskiej. Według śledczych stworzył on „grupę przestępczą”, z której pomocą sprzeniewierzył subwencje Unii Europejskiej w wysokości równowartości 20,6 mln euro. We wtorek zajęto mienie ruchome i nieruchomości polityka o wartości 127,5 mln lei (32,25 mln dolarów). <br><br> Śledztwo w tej sprawie wszczęto na podstawie zawiadomienia Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) z 30 września 2016 roku. <br><br> <b>Milionowe straty</b> <br><br> Prokuratura zarzuca Dragnei, że kiedy w latach 2002-2009 był szefem administracji okręgu Teleorman na południu kraju, nielegalnie – nadużywając urzędu i wykorzystując poufne informacje – zapewnił kontrolowanej przez siebie firmie Tel Drum dwa dotowane przez Unię zlecenia na naprawę dróg. Jest podejrzany również o zawyżanie rachunków za realizację tych zleceń, co naraziło państwo na stratę w wysokości 31,3 mln lei (6,8 mln euro). <br><br> Miał on też wraz z innymi ośmioma osobami spiskować, aby poprzez pośredników przejąć „kontrolę nad firmą Tel Drum”. Dragnea nie przyznaje się do winy i nie zamierza, wbrew apelom partii opozycyjnych, zrezygnować z funkcji przewodniczącego Izby Deputowanych. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej</span><span>Polub nas</span></div><iframe allowtransparency="true" frameborder="0" height="27" scrolling="no" src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546"></iframe></div> Z kolei w kwietniu ubiegłego roku Dragnea, którego partia PSD wygrała wybory parlamentarne osiem miesięcy później, został skazany za oszustwa wyborcze na dwa lata w zawieszeniu. Uniemożliwiło mu to objęcie urzędu premiera. Według politologów nieformalnie kontroluje on rząd i jest uważany za najbardziej wpływowego polityka w Rumunii. <br><br> Transparency International, pozarządowa organizacja ujawniająca i zwalczająca działania korupcyjne, zalicza Rumunię do najbardziej skorumpowanych państw Unii Europejskiej, a Bruksela roztoczyła nad rumuńskim wymiarem sprawiedliwości specjalny nadzór.