16:14 25.10.2017
Majewski powiedział, że pierwszym elementem historii Amber Gold, którym zajął się razem z Sylwestrem Latkowskim, była sprawa Michała Tuska. – Było dla mnie oczywiste jako dziennikarza, że to jest temat, że to jest historia, jeżeli syn urzędującego premiera pojawia się w firmie, która jest podejrzewana o jakieś niejasności, to jest temat dziennikarski – wyjaśnił Majewski.
Jak mówił, Michał Tusk znalazł się etycznie w bardzo trudnej sytuacji w związku ze swoją pracą na rzecz Marcina P. z kilku powodów. – Po pierwsze dlatego, że będąc jeszcze dziennikarzem doradzał panu P. w kwestiach lotniczych, wysyłał do niego maile, w których proponował mu różne rozwiązania, które byłyby dla niego korzystne na rynku lotniczym. Po drugie potem doszło do dwuznacznej sytuacji w mojej ocenie, gdzie szef lotniska proponuje Michała Tuska panu P. jako pracownika. Uważam, że to sytuacja etycznie trudna, dlatego, że na tym lotnisku działają też inne firmy lotnicze, więc była nierównowaga konkurencyjna – powiedział Majewski. Jak ocenił, kolejnym błędem Michała Tuska było posługiwanie się skrzynką mailową, gdzie używał nieprawdziwego nazwiska Józef Bąk.