
Międzynarodowa Organizacja Pracy w ogłoszonym w czwartek komunikacie zaalarmowała światową opinię stwierdzeniem, że nowe prawo pracy ogłoszone w poniedziałek w Brazylii stwarza zagrożenie, iż dziesiątki tysięcy Brazylijczyków powrócą do pracy niewolniczej.
Ewelina uciekła z Brazylii z dwójką małych dzieci przed mężem, który urządzał libacje i ją bił. Wróciła do Polski myśląc, że tu będzie bezpieczna....
zobacz więcej
200-milionowa Brazylia, największy kraj Ameryki Łacińskiej, stoi wobec perspektywy, że osiągnięcia ostatnich dwudziestu lat, w ciągu których kraj ten „stał się wzorem dla regionu i świata, zostaną przekreślone” – stwierdza komunikat.
Brazylia w ciągu dwóch ostatnich dziesięcioleci zdołała dzięki polityce rządowej „przyjść na ratunek około pięćdziesięciu tysiącom ludzi pracujących w warunkach zbliżonych do niewolnictwa” – czytamy w komunikacie MOP. Organizacja ostrzega w nim przed katastrofalnymi następstwami niebywałego regresu w ochronie praw pracowniczych za sprawą zmian w prawie dokonanych przez rząd prezydenta Michela Temera. Objął on władzę po usunięciu ze stanowiska lewicowej prezydent Dilmy Rousseff pod zarzutem „przekroczenia uprawnień”.
Wyczerpująca, nielimitowana praca
Zasady i normy wprowadzone przez rząd Temera zezwalają na wyczerpującą, niemal nielimitowaną godzinowo pracę, potrącanie dniówek z tytułu kosztów wyżywienia i noclegów, na grożenie pracownikom bronią, aby nie składali skarg do władz - czytamy w komunikacie MOP.
W Brazylii znów wrze. W wielu miastach odbyły się masowe demonstracje mieszkańców domagających się ustąpienia z urzędu Michela Temera. Prezydent...
zobacz więcej
Na mocy nowego ustawodawstwa lista przedsiębiorstw korzystających z pracy w warunkach niewolnictwa może być opublikowana jedynie w tym przypadku, gdy „zdecydowane postanowienie w tej sprawie” podejmie odpowiedni minister.
Komunikat MOP ukazał się po tym, gdy w mediach Brazylii i Ameryki Łacińskiej ukazała się ogromna liczba publikacji i oświadczeń zawierających bezwzględną krytykę zmian w ustawodawstwie pracy wprowadzanych przez rząd Temera.
Prokuratura: zmiany łamią konstytucję
Również brazylijska prokurator generalna Rachel Dodge zwróciła się do Ministerstwa Pracy, aby wycofało zmiany w prawie pracy, które w oczywisty sposób łamią brazylijską konstytucję.
Sąd w Nottingham w środkowej Anglii skazał na sześć lat więzienia dwóch Polaków. 38-letni Erwin i 35-letni Krystian M. byli oskarżeni o kradzież...
zobacz więcej
W środę rozpoczęły się bezterminowe strajki protestacyjne przeciwko ustawie Temera w 21 z 27 stanów Brazylii.
Według komentarzy brazylijskich mediów, inspiracją dla prezydenta do przeforsowania w parlamencie nowego prawa pracy stały się naciski ze strony tych członków parlamentu, którzy bronią interesów wielkich właścicieli ziemskich.
Hiszpańska agencja EFE sugeruje, że Temer był zmuszony ulec ich naciskom, aby w zamian członkowie Izby Niższej parlamentu nie poparli wniosku Prokuratury Generalnej o zawieszenie prezydenta w jego czynnościach z powodu kolejnego oskarżenia o korupcję.