– Świadomie tworzono przepisy, tzw. inwestycje legislacyjne. To sobie można w demokracji załatwić, że zamiast inwestować na rynku kapitałowym, można inwestować na rynku legislacyjnym i tworzyć przepisy, które pozwalają unikać opodatkowania – powiedział w programie „Gość Wiadomości” prof. Witold Modzelewski, komentując gigantyczne wyłudzenia podatku VAT. Wskazał, że największa katastrofa zaczęła się od roku 2011, gdy zaczęły gwałtownie rosnąć zwroty podatku.
Dziennik „Super Express” dotarł do raportu prof. Witolda Modzelewskiego z czerwca 2014 roku, który informował rząd PO-PSL o lawinowo rosnących...
zobacz więcej
Prof. Witold Modzelewski jest twórcą ustawy o VAT i byłym wiceministrem finansów z lat 1992-96. „Super Express” dotarł do jego raportu z czerwca 2014 r., w którym profesor informował rząd PO-PSL o lawinowo rosnących zwrotach podatków. Władze zlekceważyły to opracowanie, a ówczesny wiceminister finansów Janusz Cichoń nazwał je „tendencyjnym”.
Zapytany w TVP Info, dlaczego Skarb Państwa stracił w latach 2008-15 ponad 230 mld zł z powodu wyłudzeń VAT, prof. Witold Modzelewski powiedział, że problem jest jak zawsze złożony.
– Mieliśmy do czynienia i w dalszym ciągu mamy z największą w historii grabieżą środków publicznych – mówił w programie „Minęła dwudziesta” prof....
zobacz więcej
Największa grabież w historii
W 2018 roku Ministerstwo Finansów przewiduje pozyskanie 166 mld zł z VAT. Prof. Modzelewskie ocenił, że jest to jak najbardziej możliwe. – Odrabiamy zaległości, które tak naprawdę datują się od roku 2008. Od tej daty zaczęło się to, co chyba można uczciwie nazwać największą katastrofą fiskalną w historii – powiedział prof. Modzelewski.
Ocenił, że jeśli uwzględnić jeszcze straty w akcyzie i w podatku dochodowym od osób prawnych, „to już nie mówimy o ćwierć biliona, tylko o pół biliona złotych”. – To była największa grabież środków publicznych, z którą mieliśmy w okresie pokoju do czynienia – powiedział.
Wskazał, że największa katastrofa zaczęła się od roku 2011, gdy zaczęły gwałtownie rosnąć zwroty podatku VAT. Udział zwrotów w relacji do wpływów wzrósł z 36 procent do prawie 42 proc., gdy tymczasem „nie wydarzyło się nic, co by uzasadniało to zjawisko, poza patologią oczywiście”.