849 tys. złotych zapłacono za zlicytowany w czwartkowy wieczór obraz Jacka Malczewskiego „Geniusz w pracowni malarskiej”. Praca jednego z najwybitniejszych przedstawicieli polskiej sztuki przedwojennej ostatni raz widziana była 80 lat temu. Dzieło poszło pod młotek na aukcji „Sztuka Dawna” zorganizowanej w warszawskiej DESA Unicum.
Trzech wielkich współczesnych malarzy, ich dzieła za – bagatela – 4,1 miliona złotych i tylko jeden widz. „The Masterpiece” to pierwsza i jedyna...
zobacz więcej
„Geniusz w pracowni malarskiej” nigdy wcześniej nie był wystawiany na sprzedaż. To wyjątkowa praca, ponieważ obok „Melancholii” i „Błędnego koła” to trzecie monumentalne płótno artysty, które ukazuje wnętrze jego pracowni. To w niej, jeśli wierzyć obrazom Malczewskiego, zamieszkiwały rozmaite zjawy i demony. Pozostałe dwie prace znajdują się w kolekcji Muzeum Narodowego w Poznaniu. Wylicytowany przez polskiego kolekcjonera aż za 849 tys. złotych obraz ostatni raz widziano w 1939 roku na monograficznej pośmiertnej wystawie artysty.
Właścicielem dzieła był wtedy enigmatyczny „M.G.”, zidentyfikowany jako Mieczysław Gąsecki, przyjaciel Malczewskiego. Jako malarz i konserwator pomagał artyście w drobnych pracach technicznych. Ten w zamian sportretował go kilka razy i na przestrzeni dwóch dekad podarował mu około 10 obrazów. „Geniusz w pracowni” jest z pewnością najciekawszym z nich. Trudno powiedzieć, kto jest tytułowym „geniuszem”, ale w centrum obrazu znajdują się dwie nagie postaci. Za ich plecami widzimy szereg chłopców, mężczyzn i starców. Ustawieni rzędem bohaterowie w różnym wieku zdają się portretami jednej i tej samej osoby.
Przez ponad pół wieku była uważana za zaginioną. Legendarna rzeźba „Ptak” Aliny Szapocznikow została właśnie odnaleziona. Szerszej publiczności...
zobacz więcej
Zlicytowani: Czapski, Kotarbiński, Muter
Zawrotny był całkowity obrót na aukcji „Sztuka Dawna”, który wyniósł niemal 4,5 miliona złotych. Najbardziej zacięte licytacje rozegrały się przy pracach Stefana Płużańskiego, Wilhelma Kotarbińskiego, Józefa Czapskiego i Biagio Barzottiego. Sześciokrotne przebicie ceny wywoławczej osiągnął obraz „Polowanie” z 1936 roku autorstwa tego pierwszego malarza.
Został sprzedany za 188 tysięcy złotych. Historycy zwracają uwagę na pokrewieństwo między pracą Płużańskiego a „Powrotem z polowania” Pietera Bruegla. Wylicytowane zostały także dwie monumentalne prace Wilhelma Kotarbińskiego pochodzące z XIX wieku. Pierwsza z nich – „Serenada księżycowa” została sprzedana za zawrotną kwotę 637 tys. złotych. Za drugą – „Kazanie w Kafarnaum” zapłacono 542 tys. złotych.
Dużym zaskoczeniem był obraz Biagio Barzottiego „Papież Leon XIII z Kardynałami”, za który zapłacono aż 118 tys. złotych. Pochodzi on z XIX wieku i został wykonany w technice mikromozaiki, w której specjalizował się artysta. Z kolei „Fort na wybrzeżu Rodanu”, niewielka praca Meli Muter została sprzedana za prawie 240 tys. złotych. Obraz jest świetnym przykładem pracy malarki z dojrzałego okresu jej twórczości. Charakterystyczne kadrowanie, chropowaty sposób kładzenia farby i bogata, nasycona kolorystyka udowadniają wielki kunszt artystki.
Rozwój rynku sztuki w Polsce
– Mieliśmy też bardzo ciekawą licytację obrazu Józefa Czapskiego. Artysta ostatnimi czasy ma renesans. Uzyskane 94 tysiące złotych to dobra cena. Wyniki jesiennej aukcji „Sztuki Dawnej” świadczą o tym, że coraz więcej zamożnych osób kolekcjonuje obrazy, dzięki czemu rynek sztuki w Polsce nie tylko jest stabilny, ale efektownie się rozwija – mówi Jan Koszutski, dyrektor Domu Aukcyjnego DESA Unicum.