
Wszystkie irackie przejścia graniczne pozostały w środę otwarte. Handel z Turcją i Iranem odbywa się na normalnych zasadach. Od kurdyjskiego referendum niepodległościowego minęły dwa dni, a władze Iraku dały Kurdom 72 godziny od plebiscytu na przekazanie kontroli nad przejściami. Zagroziły wstrzymaniem połączeń lotniczych z Kurdystanem. USA skrytykowały to ultimatum.
Premier Iraku Hajdar al-Abadi zażądał we wtorek, by w ciągu 72 godzin władze Kurdystanu przekazały kontrolę nad lądowymi i powietrznymi przejściami...
zobacz więcej
Minister gospodarki Turcji Nihat Zeybekci oświadczył w środę, że stosunki gospodarcze z Regionem Kurdystanu w Iraku będą prowadzone na dotychczasowych zasadach. Jeszcze we wtorek prezydent tego kraju Recep Tayyip Erdogan sugerował, że przejście graniczne z Regionem Kurdystanu w Ibrahim Chalil zostanie zamknięte, a Turcja przestanie kupować kurdyjską ropę.
Po tej wypowiedzi wartość waluty tureckiej gwałtownie spadła, a cena ropy osiągnęła najwyższy poziom od dwóch lat. Wzrost cen ropy nie jest korzystny dla tureckiej gospodarki.
Również otwarte pozostały granice z Iranem.
USA krytykują
Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Heather Nauert skrytykowała we wtorek wieczorem ultimatum irackiego premiera skierowane do władz Regionu Kurdystanu. Premier Hajdar al-Abadi zażądał, by władze Kurdystanu przekazały władzom federalnym kontrolę nad lądowymi i powietrznymi przejściami granicznymi. Niespełnienie ultimatum w ciągu 72 godzin oznaczać ma całkowite wstrzymanie międzynarodowych połączeń lotniczych z Kurdystanem.