
– Katastrofa smoleńska była zemstą Władimira Putina na Lechu Kaczyńskim za jego zachowanie w konflikcie rosyjsko-gruzińskim w 2008 roku i postawę w tamtym czasie podczas pobytu w Tbilisi – dowodził na antenie Telewizji Republika były prezydent Gruzji Michaił Saakaszwili.
– Szczerze mówiąc bardzo trudno jest emocjonalnie uwierzyć, że to był wypadek. Nie jestem wielkim zwolennikiem teorii spiskowych, jednak w tej...
zobacz więcej
– Nie ma takich wypadków, nie wierzę w tego typu przypadki. To było celowe działanie Putina. Jestem pewien, że był bardzo zadowolony z tego co się wydarzyło – przekonywał Saakaszwili.
Zdaniem byłego prezydenta Gruzji, „można to potraktować jako akt wojny, celowe doprowadzenie do katastrofy, obojętnie, czy samolot został zestrzelony czy w inny sposób doprowadzono do wypadku, rezultat jest taki sam”.
Błędne dane
Przypomniał również, że „przez błędne dane aparatury naziemnej doprowadzono do katastrofy z prezydentem Mozambiku, gdzieś w południowej Afryce” (chodzi o katastrofę z marca 1986 roku, w której zginął prezydent Mozambiku Samora Machel, a o spowodowano której podejrzewano służby RPA – przyp. red.). – Jeśli ktoś wie, jak to zrobić, nie ma problemu, a Putin jest mistrzem w takich grach – podkreślił.
Jego zdaniem dla Rosji „Kaczyński był nie tylko zagrożeniem, był symbolem”, a „dla Putina ukaranie swoich wrogów jest rzeczą absolutnie podstawową”.
Saakaszwili ujawnił również, że dwa dni przed lotem do Smoleńska śp. Lech Kaczyński proponował mu, aby poleciał z nim. – Odpowiedziałem mu, że przecież Putin nie wpuści mnie do samolotu, to oczywiste. Lech mówił po prostu – wejdź do mojego samolotu i polecimy razem – opowiadał.
Pierwsze nieprawidłowości w trumnach ofiar katastrofy smoleńskiej stwierdzono już w czasie ekshumacji przeprowadzonych na polecenie prokuratury...
zobacz więcej
Kluczowa rola
Były prezydent Gruzji podkreślał także, że były prezydent RP odegrał kluczową rolę w budowie bloku państw Europy Środkowej, w którym Polska odgrywała rolę mocarstwa. – Kiedy poznałem Kaczyńskiego, kiedy usłyszałem co mówi i zobaczyłem, jak się zachowuje, uświadomiłem sobie, że mam do czynienia z prawdziwym bohaterem – przyznał.
Na antenie TV Republika opowiedział również m.in. o udziale prezydenta Lecha Kaczyńskiego w wiecu w Tbilisi w sierpniu 2008 roku, po wybuchu wojny rosyjsko-gruzińskiej, a także o wspólnej z nim podróży w listopadzie tego samego roku na granicę z kontrolowana przez Rosjan Osetią Południową. Obu prezydentów, jak przypomniał, powitały wówczas strzały stojących na tej granicy rosyjskich żołnierzy.
– To była jego inicjatywa, odwiedzić posterunek oddalony niezbyt daleko, jakieś 40 minut od Tbilisi – mówił Saakaszwili.