Kilka dni temu lider zespołu popełnił samobójstwo. Kilka dni temu świat obiegła wstrząsająca informacja o tym, że lider Linkin Park Chester Bennington popełnił samobójstwo. Jego koledzy z zespołu postanowili pożegnać się z nim we wzruszającym liście. Wokalista Linkin Park i założyciel zespołu powiesił się w swojej rezydencji w Palos Verdes w Kalifornii. Muzyk miał 41 lat i od dłuższego czasu zmagał się z uzależnieniem od narkotyków i alkoholu, cierpiał też na depresję. Osierocił szóstkę dzieci. Śmierć Benningtona zasmuciła nie tylko miliony fanów, ale też kolegów z branży. Członkowie zespołu postanowili pożegnać kolegę na oficjalnym profilu na Facebooku i opublikowali pożegnalny list. Muzycy dziękują w nim Chesterowi za wspólne lata i wyrażają ogromny żal z powodu tej ogromnej straty. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej | </span><span>Polub nas</span></div><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546" height="27" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true" ></iframe></div><b>Tak brzmiała treść listu:</b> <br /><br />„Drogi Chesterze, nasze serca są złamane. Fala smutku i zaprzeczeń wciąż nami targa, kiedy próbujemy się zmierzyć z tym, co się stało. Poruszyłeś tak wielu ludzi, może nawet więcej, niż zdawałeś sobie sprawę. W ciągu ostatnich kilku dni zobaczyliśmy ogrom miłości i wsparcia, zarówno w przestrzeni publicznej, jak i w prywatnych wiadomościach z całego świata. <br /><br />Talinda i twoja rodzina doceniają to i chcą, aby świat wiedział, że byłeś najlepszym mężem, synem i ojcem. Rodzina bez ciebie już nigdy nie będzie kompletna.Gdy rozmawialiśmy z Tobą o nadchodzących, wspólnych latach, udzielała nam się twoja ekscytacja. Teraz twoja nieobecność powoduje pustkę, której nic i nikt nie będzie w stanie już nigdy wypełnić. Brakuje nam twojego niesfornego, zabawnego, ambitnego, twórczego, życzliwego i szczodrego głosu. <br /><br />Staramy się pamiętać, że demony, które cię od nas zabrały, zawsze były częścią „umowy". To właśnie sposób, w jaki o nich śpiewałeś sprawiał, że wszyscy cię pokochali. Odważnie je wyeksponowałeś, a robiąc to połączyłeś nas i nauczyłeś, jak być bardziej ludzkimi. Miałeś największe serce i odwagę, by je nosić na dłoni. <br /><br />Nasza miłość do tworzenia i wykonywania muzyki nigdy nie zgaśnie. Chociaż nie wiemy, co przyniesie nam przyszłość, wiemy, że życie każdego z nas stało się lepsze dzięki tobie. Dziękujemy ci za ten dar. Kochamy cię i bardzo za tobą tęsknimy. Do zobaczenia”.