
Południowoafrykański resort spraw wewnętrznych przygotował dokumenty umożliwiające deportację Polaka skazanego na dożywicie za zabójstwo czarnoskórego przywódcy komunistów – poinformowała „Rzeczpospolita”.
Choć od jego zbrodni minęły już 24 lata, wciąż budzi skrajne emocje. Janusz Waluś, który w 1993 roku zastrzelił w Republice Południowej Afryki...
zobacz więcej
Informację te przekazał w poniedziałek obrońca Janusza Walusia. Przed tamtejszym Najwyższym Sądem Apelacyjnym odbyła się kolejna rozprawa w sprawie warunkowego zwolnienia z więzienia Polaka, który w 1993 r. zastrzelił czarnoskórego przywódcę komunistów Chrisa Haniego.
Dla jednych morderca, dla innych bohater
Janusz Waluś wyemigrował z Polski przed stanem wojennym. Prowadził w RPA wytwórnię wyrobów szklanych. Zdecydował się zastrzelić Haniego, by zatrzymać przemiany w kraju. Chciał wywołać wojnę domową, a skończyło się na zamieszkach, w których zginęło 70 osób. Broń dostarczył Polakowi polityk Clive Derby-Lewis. Obu skazano na karę śmierci, a wyrok zmieniono na dożywocie.
Sprawa nadal budzi w RPA emocje. Dla wielu ludzi Waluś jest mordercą przywódcy, który dziś mógłby wyciągnąć kraj z tarapatów. Dla części ludności białej, zwłaszcza tej konserwatywnej, jest bohaterem, który uratował ich kraj przed komunizmem i losem podobnym do tego, jaki pod rządami Roberta Mugabe spotkał sąsiednie Zimbabwe.
Brak skruchy blokadą w powrocie
W czerwcu 2015 ambasada RP przekazała do Ministerstwa Sprawiedliwości prośbę Walusia o umożliwienie mu odbycia reszty tej kary w Polsce. Mógł opuścić więzienie w Pretorii już przed rokiem. Decyzję o zwolnieniu podjął wówczas sąd w Tshwane, jednak Ministerstwo Sprawiedliwości złożyło apelację od tego wyroku. Rozprawa apelacyjna odbyła się w poniedziałek. W jej trakcie przywoływano, że Waluś nie okazuje skruchy. Sąd ostatecznie wstrzymał się z decyzją.
Aby ułatwić proces przedterminowego zwolnienia i powrotu do Polski, na początku 2017 roku Janusz Waluś, po 30 latach, zrzekł się obywatelstwa południowoafrykańskiego. Transparenty z jego wizerunkiem coraz częściej można zobaczyć na stadionach. Na początek czerwca planowana jest w Warszawie demonstracja w obronie Polaka.