Jan Paweł II i tajemnica fatimska. – Objawienia fatimskie niezwykle mocno odcisnęły się na pontyfikacie Jana Pawła II po 13 maja 1981 roku – mówi w rozmowie z portalem tvp.info Paweł Zuchniewicz, publicysta tygodnika „Niedziela”. To właśnie wtedy dokonano nieudanej próby zamachu na życie papieża. – Wcześniej Karol Wojtyła wiedział o fatimskich objawieniach, ale się nimi specjalnie nie interesował. Dopiero po zamachu przyjrzał im się dokładniej – mówi Zuchniewicz. Do zamachu na Jana Pawła II doszło 13 maja 1981 roku na placu Świętego Piotra, o godzinie 17:17, a więc mniej więcej tej samej, w której Karol Wojtyła przyszedł na świat. – Można powiedzieć, że jak gdyby urodził się na nowo – zwraca uwagę Zuchniewicz.<b>Heroiczność cnót</b> <br /><br />W objawieniach fatimskich, które miały miejsce w 1917 roku, brało udział troje dzieci: Hiacynta i Franciszek Marto oraz ich nieco starsza kuzynka Łucja dos Santos. Hiacynta i Franciszek zmarli niedługo po zakończeniu objawień, Łucja dożyła sędziwego wieku. Proces beatyfikacyjny dwójki pastuszków z Fatimy rozpoczął się w 1946 roku. Zwłoki Hiacynty i Franciszka zostały ekshumowane w 1935 roku, a po raz drugi w 1951 roku. Okazało się, że ciało Hiacynty nie uległo rozkładowi.<br/><br/> 13 maja 1989 roku papież Jan Paweł II podpisał dekret uznający heroiczność ich cnót. W czasie rekonwalescencji po zamachu papież otrzymał informacje o tym, że rocznica pierwszego objawienia fatimskiego przypadała w dniu, kiedy Ali Agca pociągnął za spust – mówi Zuchniewicz. <br /><br />Pierwsze zdarzenie miało miejsce 13 maja 1917 roku, drugie tego samego dnia, tyle tylko, że właśnie w 1981 roku. Jan Paweł II poprosił wtedy, aby mu przynieść kopertę, w której była spisana tajemnica fatimska. Wówczas znane były dwie jej części, trzecia nie była ujawniona. Gdy ją odczytano, okazało się, że dotyczy „biskupa odzianego w biel", który „klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku". Tymczasem Jan Paweł II nie padł martwy – kule dosięgły go, ale ocalał – mówi Zuchniewicz.<b>Nieprawdopodobna trajektoria </b><br /><br />Włoski lekarz prof. Francesco Crucitti, który operował Ojca Świętego w poliklinice Gemelli, mówił po zabiegu, że pocisk miał nieprawdopodobną trajektorię. Ominął o kilka milimetrów najważniejsze dla życia organy, m.in. tętnicę główną i rdzeń kręgowy. Sam Jan Paweł II stwierdził: „Jedna ręka trzymała pistolet, a inna prowadziła kulę”. <br /><br />Rok później, czyli 12 i 13 maja 1982 roku papież odwiedził Fatimę, aby podziękować za ocalenie. Gdy pierwszego dnia pielgrzymki wchodził do bazyliki Matki Bożej Różańcowej, rzucił się na niego mężczyzna ubrany w czarną sutannę. W ręku trzymał bagnet i wznosząc antypapieskie okrzyki, celował w jego serce. Zamachowca powstrzymała najbliższa ochrona papieża. Po latach kardynał Stanisław Dziwisz ujawnił, że napastnikowi, którym był Hiszpan Juan Fernandez Krohn, udało się lekko drasnąć Jana Pawła II.<b>„Papież rodzin”</b> <br /><br />Papież do Fatimy pielgrzymował trzykrotnie. Ostatni raz w 2000 roku, kiedy wyniósł na ołtarze i uczynił błogosławionymi Hiacyntę i Franciszka. – Niezwykła była relacja Jana Pawła II i ostatniej żyjącej, czyli Łucji, która zmarła 1,5 miesiąca przed odejściem Jana Pawła II. Ona sama na łożu śmierci wypowiedziała słowa: „Idziemy z pastuszkami i Ojcem Świętym do nieba” – mówi Zuchniewicz. <br /><br />Pytany o to, czy rzeczywiście, jak mówią pogłoski, istnieje jeszcze jakaś czwarta, nie ogłoszona do tej pory tajemnica, odpowiada, że sama Łucja powiedziała, że cały sekret fatimski jest już ujawniony. – Trzeba jednak pamiętać, że siostra Łucja miała również później rozmowy z Matką Bożą. Podobnie było z Hiacyntą, do której Maryja przychodziła w czasie jej choroby. W zapiskach siostry Łucji znajdujemy między innymi informację o tym, że Maryja wyjawiła Hiacyncie, jakie grzechy najbardziej obrażają Boga. Są to grzechy nieczystości.<br/><br/>– Co ciekawe – dodaje Zuchniewicz – w archiwach założonego z inicjatywy Jana Pawła II watykańskiego Instytutu Studiów nad Rodziną znajduje się list siostry Łucji skierowany do dyrektora Instytutu, dziś kardynała Carlo Caffarry. W liście tym Łucja pisze, że „ostateczna walka między Panem a królestwem szatana rozegra się o małżeństwo i rodzinę”. Przypomnijmy, że w czasie kanonizacji Jana Pawła II papież Franciszek nazwał swojego poprzednika „papieżem rodzin" – mówi.