
Hiszpana i ośmiu Marokańczyków, domniemanych członków Państwa Islamskiego, aresztowała hiszpańska policja w Barcelonie. Czworo spośród zatrzymanych jest podejrzanych o współudział w ubiegłorocznych zamachach terrorystycznych w Brukseli, w których zginęło 35 osób.
Na ślad terrorystów służby wpadły przed ośmioma miesiącami dzięki informacjom od anonimowego rozmówcy. W dochodzeniu współpracowała belgijska i marokańska policja.
Jordi Jane i Guasch, doradca ds. bezpieczeństwa katalońskiego rządu zapewnił, że nie znaleziono dowodów na to, aby aresztowani – wszyscy w wieku od 31 do 39 lat – chcieli atakować w Hiszpanii.
Próby kontaktów
– Znaleźliśmy zaś próby bezpośrednich kontaktów niektórych z zatrzymanych z członkami Państwa Islamskiego oskarżonymi o zeszłoroczne zamachy w Brukseli – mówił odpowiedzialny za bezpieczeństwo Katalonii.
Guasch podkreślił też, że zatrzymani nie są zwykłymi dżihadystami werbującymi za pośrednictwem sieci społecznościowych. Analiza materiałów zarekwirowanych podczas rewizji ma pomóc w ustaleniu, jaką funkcję pełnili w organizacji.