RAPORT

Pogarda

„Jestem poremontowany”. Unikatowa, dwuetapowa operacja serca

61-latek trafił do katowickiego ośrodka klinicznego z ostrym zawałem serca (fot.pixabay.com/marionbrun)
61-latek trafił do katowickiego ośrodka klinicznego z ostrym zawałem serca (fot.pixabay.com/marionbrun)

Najnowsze

Popularne

Pacjent, uratowany przez lekarzy z Górnośląskiego Centrum Medycznego (GCM) w Katowicach, którzy przeprowadzili na jego sercu unikatowy, dwuetapowy zabieg, czuje się dobrze i być może już w przyszłym tygodniu trafi do specjalistycznego ośrodka rehabilitacyjnego.

Wszczepiono im stymulatory mózgu. „Idziemy dobrą drogą”

Ola, Adrian, Sylwia i Agnieszka jako pierwsi w Europie przeszli w maju nowatorski zabieg wszczepienia stymulatorów ośrodkowego układu nerwowego....

zobacz więcej

– Teraz już czuję się dobrze, jestem poremontowany. Lekarze zadowoleni, ja jeszcze bardziej. Niewiele brakowało, a byłoby inaczej – powiedział w czwartek dziennikarzom pan Janusz.

61-latek trafił do katowickiego ośrodka klinicznego dwa tygodnie temu w ciężkim stanie, z ostrym zawałem serca. Badania wykazały, że doszło też do powikłania zawału w postaci pęknięcia lewej komory serca, wokół którego wytworzył się worek z krwią – tzw. tętniak rzekomy.

9 lat wcześniej pacjent przeszedł w tym samym ośrodku zabieg wszczepienia tzw. by-passów, które nadal pełniły dobrze swoją rolę. W przebiegu choroby wieńcowej została jednak zamknięta jedna z tętnic, co było przyczyną zawału. Liczne obciążenia uniemożliwiły w tym przypadku wykonanie tradycyjnego zabiegu kardiochirurgicznego – ryzyko dla pacjenta było zbyt duże.

Dziewczynka pogryziona przez psy już po operacji

Sprawę pogryzienia przez psy dziewięcioletniej dziewczynki bada policja. Przesłuchano już właścicielkę zwierząt, na razie nie wyciągnięto żadnych...

zobacz więcej

– Przygotowywaliśmy go więc do zabiegu unikatowego w skali światowej, bo był to zabieg dwuetapowy, nie tylko u chorego z pękniętą ścianą lewej komory, ale również z ciężką niedomykalnością zastawki mitralnej – powiedział lekarz kierujący II oddziałem kardiologii GCM prof. Zbigniew Gąsior.

Zabezpieczenie tykającej bomby

Pierwszym etapem leczenia było – jak wyjaśniał dr Grzegorz Smolka – „zabezpieczenie tykającej bomby”, czyli zamknięcie wrót tętniaka. – Ten ubytek wielkości mniej więcej 1,5 cm został zabezpieczony okluderem w postaci dwóch dysków, które wypełniły to pęknięcie, szczelnie zamykając przepływ krwi między lewą komorą a tętniakiem. Niemniej chory klinicznie nadal był w ciężkim stanie, bo krew nadal cofała się przez niedomykalną zastawkę mitralną – relacjonował.

Kolejnym etapem było również przezskórne uszczelnienie zastawki mitralnej za pomocą urządzenia MitraClip, które najbardziej niedomykalne segmenty zastawki spina specjalnymi klipsami.

Kompleksowa rekonstrukcja

Ten zabieg wykonano 3 dni później i dopiero po nim stan chorego zaczął się poprawiać. – Wykonaliśmy kompleksowy zabieg rekonstrukcji mocno uszkodzonego niedokrwieniem serca za pomocą metod, których na co dzień używamy, ale zostały zastosowane u chorego w ostrym stanie, zastosowaliśmy też kilka metod jednocześnie – dodał dr Smolka.

Kierujący III oddziałem kardiologii prof. Wojciech Wojakowski dodał, że pan Janusz będzie „potrzebował intensywnej rehabilitacji, ale ma szanse na normalne życie”. Jak podkreślił, sukces nie byłby możliwy bez zaangażowania całego dużego zespołu, w tym pielęgniarek i rehabilitantów.

Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne Aplikacja mobilna TVP INFO na urządzenia mobilne
źródło:

Zobacz więcej