
Czwartkowe wydanie „Gazety Wyborczej” wzbogacone zostało o gadżet – maseczkę antysmogową. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że owa maseczka swoimi kolorami bliźniaczo przypomina czapkę bolszewicką, na co uwagę zwrócił jeden z użytkowników Twittera.
Stefan Michnik, stalinowski zbrodniarz sądowy w rozmowie z reporterem „Gazety Polskiej” stwierdził, że będzie wspierał działania KOD, aby „obalić...
zobacz więcej
– Maska antysmogowa pomoże zabezpieczyć układ oddechowy przed wdychaniem uciążliwych pyłów związanych ze smogiem. Półmaska idealnie nadaje się do codziennego użytku w drodze do szkoły, biura czy na zakupy. Nowatorska konstrukcja półmaski i wyposażenie jej w zawór wydechowy zapewniają chłodniejsze powietrze pod czaszą podnosząc w znacznym stopniu komfort jej użytkowania w porównaniu z półmaskami bez zaworu – informują nas dziennikarze „Gazety Wyborczej”.
Budionówka z kolei to rosyjskie nakrycie głowy, które używane było w Armii Czerwonej. Budionówki wykorzystywane były dopiero po powstaniu Armii Czerwonej w 1918 roku, gdy komunistyczne władze chciały zerwać ze standardami umundurowania z czasów carskiej Rosji.
Internauci zauważyli podobieństwo między czapką Armii Czerwonej, a maską antysmogową z „Gazety Wyborczej”.
Gadżety z gAZETY pic.twitter.com/lYI5mvC5nb
— Brat Wodza (@BratWodza) 2 lutego 2017