
Choć zabawę sylwestrową zakrapiał alkoholem, mieszkaniec Szprotawy postanowił wrócić do domu samochodem. Mężczyzna stracił jednak panowanie nad autem, przebił barierki i wpadł do rzeki. Na szczęście nic mu się nie stało, choć zdarzenie mogło skończyć się tragicznie. Samochód zanurzył się w wodzie niemal po dach, a jego kierowca miał w wydychanym powietrzu blisko dwa promile.
Niecodzienny wypadek w mieszkaniu przy ulicy Piwnej we Wrocławiu. Osiemnastolatek, który czyścił komputer, spowodował wybuch. Wszystko przez użycie...
zobacz więcejPo trzeciej w nocy, dyżurny policji w Szprotawie (woj. lubuskie) odebrał zgłoszenie o samochodzie tkwiącym w rzece. – Z naszych dotychczasowych ustaleń wynika, że kierowca samochodu marki peugeot, jadąc ulicą Młynarską, stracił panowanie nad pojazdem, uszkodził barierki i wpadł do rzeki. Samochód zanurzył się w wodzie niemal całkowicie. Kierowca wydostał się na dach auta i tam oczekiwał na pomoc – relacjonowała podinsp. Sylwia Woroniec, oficer prasowy KPP w Żaganiu.