
Proboszcz kościoła w miejscowości Bovalino w Kalabrii na południu Włoch, oddał datek w wysokości 10 tys. euro przeznaczony na remont przeciekającego dachu, bo – jak stwierdził – pieniądze te „mają odór mafii”. Decyzję tę podjął zgodnie ze wskazówkami miejscowego biskupa.
Włoska mafia zarabia na narkotykowym biznesie tyle samo pieniędzy, ile koncern Fiata na sprzedaży aut na włoskim rynku. Tyle tylko, że mafiosi nie...
zobacz więcej
Biskup miejscowej diecezji Locri Francesco Oliva wydał – jak przypominają media – jasne polecenie kapłanom, by nie przyjmowali żadnych pieniędzy, które mogą pochodzić od miejscowej mafii, ‘ndranghety.
Przestrzegł przed tym, gdy jeden z nawróconych mafiosów z Kalabrii ujawnił w składanych zeznaniach, że kościół w miejscowości Gioiosa Ionica zdołał zbudowany z pieniędzy gangu. Do wiernych i duchowieństwa biskup Oliva napisał list, w którym podkreślił: „Nie można niczego budować za pieniądze splamione krwią”.
Czeki zwrócone do banku
Ordynariusza diecezji, w której najpotężniejsza włoska mafia jest wyjątkowo aktywna, posłuchał proboszcz z Bovalino, ksiądz Massimo. Otrzymał on datek od dwóch firm na remont kościoła po gwałtownych ulewach.
Wkrótce okazało się, że obie spółki ofiarodawcy należą do aresztowanego w październiku przedsiębiorcy powiązanego z mafią. Dlatego proboszcz oddał w banku dwa czeki; każdy na sumę po 5 tys. euro. Jak powiedział, lepiej zrezygnować z prac remontowych niż przyjąć pieniądze od mafii.
Lokalna prasa podała, że potrzebne na remont dachu pieniądze zaoferowali zaraz potem wierni, a resztę ksiądz otrzymał z funduszu kościelnego.
Biskupi przeciw mafii
Przypomina się, że w 2015 roku biskupi z Kalabrii wydali stanowczy dokument przeciwko tamtejszej mafii. W zaleceniach wydanych dla proboszczów podkreślili, że członkowie mafii nie mogą organizować procesji religijnych, finansować ich ani w nich aktywnie uczestniczyć.
Księżom polecili, by wspierali ofiary mafiosów i trzymali się z daleka od przestępczości zorganizowanej. Zauważa się, że opracowanie tych norm postępowania było konieczne, ponieważ zbyt często w przeszłości Kościół w regionie – kolebce 'ndranghety zajmował wobec niej niejednoznaczne stanowisko. Inicjatywa potrzebna była także z powodu ostentacyjnie okazywanej przez członków mafii religijności. Do sprzeciwu wobec mafii z Kalabrii nawoływał papież Franciszek podczas wizyty w tym regionie w 2014 roku.