Rzecznik Kremla nie potwierdza. Z Moskwy napływają doniesienia, że rosyjscy urzędnicy, których krewni przebywają za granicą, dostali nakazy, by sprowadzili swoich bliskich do domu – donosi „The Daily Mail”. Wg dziennika, Rosjanie obawiają się coraz bardziej wzrostu napięcia na arenie międzynarodowej. Pojawiają się nawet głosy, że takie zarządzenie to „kolejny krok w stronę wojny”. Specjalne rozporządzenie rekomenduje także rosyjskim oficjelom, by nie wyjeżdżali bez potrzeby na Zachód. Urzędnikom, którzy nie zastosują się do zaleceń Kremla grożą podobno kary, m.in. nie będą awansować. <br/><br/> Kreml nie potwierdza tych informacji. Dimitrij Pieskow, rzecznik prezydenta poproszony o komentarz odpowiedział, że „pierwszy raz słyszy o czymś takim”. <br/><br/> <b> Seria niepokojących działań</b><br/><br/> Od września rośnie napięcie na arenie międzynarodowej w związku z mocnym zaangażowaniem Moskwy w wojnę domową w Syrii. „The Daily Mail” przypomina, że kilka dni temu pojawiła się, potwierdzona przez wywiad USA, informacja, że Rosja wysłała rakiety balistyczne Iskander-M do obwodu kaliningradzkiego, w pobliże granicy z Polską. Rakiety, które mogą przenosić broń atomowa mają zasięg ok. 500 km. Do Warszawy z Kaliningradu jest 300 km. <br/><br/> Z kolei w poniedziałek prezydent Rosji Władimir Putin odwołał wizytę we Francji. Była to reakcja na słowa prezydenta Francois’a Hollande’a, który stwierdził, że nie widzi wielkiego sensu w spotkaniu Putinem, dopóki Moskwa nie zaprzestanie bombardowania syryjskiego Aleppo. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej | </span><span>Polub nas</span></div><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546" height="27" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true" ></iframe></div> <blockquote class="twitter-tweet" data-lang="pl"><p lang="en" dir="ltr">Russia orders all officials to fly home any relatives living abroad <a href="https://t.co/6mBtuTRUHA">https://t.co/6mBtuTRUHA</a> <a href="https://t.co/GcYxxAqLeh">pic.twitter.com/GcYxxAqLeh</a></p>— Daily Mail Online (@MailOnline) <a href="https://twitter.com/MailOnline/status/786352600627240962">12 października 2016</a></blockquote> <script async src="//platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script><b> Groźny moment dla świata </b><br/><br/> Kilka dni temu były prezydent Rosji, Michaił Gorbaczow ostrzegł, że świat jest w „groźnym momencie”, ponieważ rośnie napięcie na linii Rosja-USA. <br/><br/> „The Daily Mail” cytuje dziennikarza Ostapa Karmodi, który napisał: „Najpierw »siloviki« (ochroniarze) dostali zakaz wyjeżdżania za granicę, potem wysocy urzędnicy zostali poproszeni o sprzedanie swoich domów na Zachodzie i zamknięcie tam kont bankowych. Teraz kazano im sprowadzić dzieci z zagranicy. Można się tylko zdziwić, że stało się to tak późno. To są oczywiście przygotowania do wojny”. <br/><br/> Bloger Ilja Viceman, krytyk Putina, ostrzega: „Nie jest to jeszcze rozkaz, by wszyscy w ciągu 24 godzin wrócili do Rosji”, ale „stanowcze żądanie ze strony prezydenckiej administracji”.