Francois Hollande nie przyjedzie do Polski – donosi Reuters. Prezydent Francji i minister spraw zagranicznych tego kraju Jean-Marc Ayrault mieli wziąć udział w konsultacjach międzyrządowych. Do Warszawy przyjedzie natomiast francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian.
– Było jasne od samego początku, że kontrakt jest ważny wtedy kiedy całość negocjacji jest zamknięta, włącznie z rozstrzygnięciami dotyczącego...
zobacz więcej
– Francja postanowiła przełożyć planowane konsultacje, gdy potwierdziło się, że polski minister obrony anulował przetarg wygrany przez Airbusa w kwietniu 2015 roku na helikoptery Caracal – cytuje Reuters źródła zbliżone do Pałacu Elizejskiego. Dodaje, że minister spraw zagranicznych przyjedzie do Polski „szybko”. Nie informuje natomiast, czy miałoby się to odbyć w wyznaczonym wcześniej terminie, czyli 13 października.
Powodem decyzji ma być decyzja polskiego rządu o rezygnacji z zakupu śmigłowców Caracal, produkowanych przez firmę Airbus Helicopters.
W czwartek w Warszawie miały odbyć się polsko-francuskie konsultacje międzyrządowe pod przewodnictwem premier Beaty Szydło i prezydenta Francois Hollande'a.
„Polska uznaje za zakończone negocjacje umowy offsetowej z Airbus Helicopters związanej z kontraktem na zakup śmigłowców wielozadaniowych Caracal...
zobacz więcej
Francja nie rozumie decyzji
Do Warszawy prawdopodobnie przyjedzie za to w najbliższych dniach francuski minister obrony Jean-Yves Le Drian. Będzie chciał uzyskać wyjaśnienia w sprawie zerwania przez Polskę negocjacji dotyczących dostaw śmigłowców Caracal. Informacja na ten temat ukazała się w wychodzącym tylko w internecie gospodarczym dzienniku "La Tribune".
Dziennik, powołując się na informacje pochodzące z francuskiego ministerstwa obrony, twierdzi, że otoczenie szefa resortu Jean-Yvesa Le Driana nie może zrozumieć przyczyn zerwania kontraktu. "La Tribune" pisze także o napięciach między Jean-Yves le Drianem a Antonim Macierewiczem i dodaje, że trudno jest znaleźć przyczyny odrzucenia oferty firmy Airbus, która proponuje inwestycje w stu procentach odpowiadające wysokości kosztów poniesionych przez stronę polską, czyli 3 mld euro.
Rząd wycofuje się z kontraktu na Caracale – podał w piątek „Nasz Dziennik”. Według gazety negocjacje utknęły w martwym punkcie, co oznacza...
zobacz więcej
MON wyraża ubolewanie
"To raczej Polska winna domagać się zadośćuczynienia w związku z odmową podpisania umowy offsetowej przez stronę francuską" – pisze MON. To odpowiedź na doniesienia prasowe, jakoby Polska miała płacić kary za zerwany kontrakt.
W komunikacie pełniąca obowiązki rzecznika prasowego MON Katarzyna Jakubowska przypomina także, że rząd PO i PSL chciał wydać na rzecz producenta francuskiego 13,5 mld zł, kupując śmigłowce Caracal. Nie zawarł jednak kontraktu na offset, czyli obowiązkowych dostaw technologii dla Polski.
„Francja jest dla nas bardzo ważnym partnerem”
Negocjacje z Francuzami zakończyło we wtorek Ministerstwo Rozwoju. W piątek do sytuacji odniósł się przebywający w Stanach Zjednoczonych wicepremier Mateusz Morawiecki. – Francja jest dla nas bardzo ważnym partnerem, natomiast tutaj nie było żadnego zerwania negocjacji, tylko negocjacje zostały zakończone bez pozytywnego rezultatu. Bardzo solidnie, bardzo rzetelnie prowadzone; można też powiedzieć, bardzo elastycznie. Szkoda, że się zakończyło tak, jak się zakończyło – komentował Morawiecki.
Negocjacje umowy offsetowej rozpoczęły się 30 września ubiegłego roku. Jej zawarcie było warunkiem podpisania kontraktu o dostawie wiropłatów. Decyzji sprzeciwiały się m.in. PiS i związki zawodowe działające w zakładach, których oferty zostały odrzucone - PZL Mielec, należących do amerykańskiej korporacji Sikorsky z maszyną Black Hawk i PZL Świdnik, będących własnością Leonardo Helicopters, proponujących maszynę AW149.
Świdnik pozwał też Inspektorat Uzbrojenia MON i wniósł o zamknięcie postępowania bez wyboru oferty. W maju sąd pierwszej instancji oddalił pozew.
teraz odtwarzane