Kreml przymyka oko na ten proceder – pisze „Rzeczpospolita”. Z Rosji co roku wyparowują biliony rubli. Są wyprowadzane za granicę. Najczęściej pochodzą z szarej strefy i korupcji, a Kreml przymyka oko na ten proceder – pisze „Rzeczpospolita”. Z raportu rosyjskiej izby obrachunkowej wynika, że przestępczy proceder cały czas funkcjonuje, przybiera wręcz na sile. Tylko w latach 2013-15 poprzez fikcyjne importowe i eksportowe umowy z Rosji wyprowadzono 1,2 bln rubli (ponad 80 mld zł). <br><br> Przestępcy mają wiele metod. Najpopularniejszą jest korzystanie z pośrednictwa kilkunastu czy nawet kilkuset firm. W Rosji nazywa je się „jednodniówkami”. Izba opisała przypadek mężczyzny, który założył 1243 firmy i wyprowadził poprzez nie z kraju pół miliarda rubli (ok. 30 mln zł). <br><br> <b>Korupcja kwitnie</b> <br><br> – Pieniądze te pochodzą nie tylko z umów handlowych, od których nie jest odprowadzany podatek. Dochodzą do tego dochody z korupcji, które rosyjscy urzędnicy i oligarchowie chowają za granicą – tłumaczy prof. Nikołaj Petrow z prestiżowej moskiewskiej Wyższej Szkoły Ekonomii. <br><br> Izba rozrachunkowa sugeruje zaostrzenie odpowiedzialności karnej, co miałoby odstraszyć przestępców. Obecnie ci czują się bezkarni. W ciągu ostatnich trzech lat skazano jedynie 14 osób, które ukrywały dochody za granicą, przy tym pięć już amnestiowano. <div class="facebook-paragraph"><div><span class="wiecej">#wieszwiecej | </span><span>Polub nas</span></div><iframe src="https://www.facebook.com/plugins/like.php?href=https%3A%2F%2Fwww.facebook.com%2Ftvp.info&width=450&layout=standard&action=like&show_faces=false&share=false&height=35&appId=825992797416546" height="27" scrolling="no" frameborder="0" allowTransparency="true" ></iframe></div> – Władze walczą z korupcją, ale nie chcą jej całkiem wykorzenić. Dla Kremla ważne jest, by wszystko było pod kontrolą. Czasem wymienia się urzędnika tam, gdzie sytuacja jest już bardzo kiepska. Skala korupcji w takim miejscu się zmniejsza, ale problem pozostaje – przyznaje Petrow.