
W Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy’ego na Florydzie doszło w czwartek do eksplozji rakiety Falcon 9. Należała ona do firmy SpaceX, której jednym z celów jest wysłanie załogowego lotu na Marsa.
SpaceX twierdzi, że nikomu nic się nie stało w czasie eksplozji. Potwierdza równocześnie, że rakieta została zniszczona. Z kolei NASA podkreśla, że nie ma żadnych informacji w sprawie eksplozji, ponieważ Agencja nie była zaangażowana w start rakiety.
Falcon 9 miał w sobotę wynieść w przestrzeń kosmiczną satelitę telekomunikacyjnego Amos-6, należącego do koncernu Spacecom. Miał to być dziewiąty w tym roku start rakiety, należącej do prywatnej firmy kosmicznej.
It does look pretty localized. Falcon 9 appears to have had a RUD well within her pad area. Still awful of course. pic.twitter.com/wdf09P6bKQ
— Chris B - NSF (@NASASpaceflight) 1 września 2016