Anestezjolog zmarła po kilku dniach w pracy. Musiało dojść do tragedii?

do, dmilo 18.08.2016, 17:05 |aktualizacja: 19:05

Udostępnij:

22:28 „Nie spodziewamy się niczego konstruktywnego”. Szef MSZ o przewodnictwie Rosji w RB ONZ

22:19 Spot o powrocie PO do władzy: „to tylko wizja na Prima Aprilis, nie pozwólmy by się spełniła”

21:59 To wideo zawstydzi Tuska. Morawiecki opublikował przemówienie prezydenta Jaworzna

21:43 Te pieniądze miały być na uchodźców z Ukrainy. Urzędnicy wyłudzili miliony

21:40 Szydło: Atak na Jana Pawła II zbuduje silniejszą wspólnotę

20:56 „Absurdalne i destruktywne”. Zełenski ostro o przewodnictwie Rosji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ

20:43 Słowa Jana Pawła II na elewacji byłego Komitetu Centralnego PZPR

20:06 Żużlowe IMME: Zmarzlik się nie zatrzymuje. Polak znów najlepszy!

20:05 Jak Kobe nie trafił na Pluton, czyli historia braci Gasol

20:03 „Kochana Marto”. Świat skoków wspiera żonę Dawida Kubackiego

Zobacz więcej ›

Sprawa śmierci anestezjolog z białogardzkiego szpitala wstrząsnęła wszystkimi. Kobieta zmarła na początku sierpnia po co najmniej czterech dniach ciągłej pracy. – Została przeprowadzona sekcja zwłok pani doktor – powiedziała dla TVP Joanna Brzezińska z Prokuratury Rejonowej w Białogardzie. Co z niej wynika i czy musiało dojść do tej tragedii? Na m.in. te pytania próbowali odpowiedzieć dziennikarze programu TVP Info „Puls Polski”.

#wieszwiecej | Polub nas

Śmierć z przepracowania? Lekarka zmarła po czterech dobach na dyżurze