
Zamachowiec z Brukseli w młodości chodził do elitarnej katolickiej szkoły. Na światło dzienne wypływają coraz to nowe fakty dotyczące autorów zamachów w stolicy Belgii. – Najim Laachraoui był bardzo dobrym uczniem – powiedział Veronica Pellegrini, dyrektorka Institut de la Sainte Famille d'Kask, elitarnej katolickiej szkoły w różnorodnej etnicznie brukselskiej dzielnicy Schaerbeek.
Na wtorkowe zamachy w Brukseli reaguje opozycja. Mamy w tym roku dwa międzynarodowe wydarzenia w Polsce – Światowe Dni Młodzieży i szczyt NATO....
zobacz więcej
25-letni Najim Laachraoui to jeden z trzech zamachowców widocznych na nagraniu z monitoringu na lotnisku w Brukseli.
Na zdjęciu z lotniskowego monitoringu jest to mężczyzna widoczny po lewej stronie, pchający wózek z walizką. Laachraoui był jednym z zamachowców-samobójców, którzy zdetonowali ładunek wybuchowy na brukselskim Zavantem.
Reuters dotarł do dyrektorki szkoły, gdzie uczył się przyszły terrorysta. Institut de la Sainte Famille d'Helmet jest szkołą katolicką, ale są w niej klasy, do których uczęszczają uczniowie wszystkich wyznań.
UPDATE: Suspected ISIS bomb-maker Najim Laachraoui escaped #Brussels airport attack https://t.co/gb80YM6XHf pic.twitter.com/Perz07qPyg
— CBS News (@CBSNews) 23 marca 2016
Ośmiu holenderskich dżihadystów zostało straconych przez tzw. Państwo Islamskie (IS) – terrorystyczną grupę działającą w głównie w Iraku i Syrii....
zobacz więcej
Terrorysta z wielką kartoteką
Laachraoui mimo młodego wieku ma wyjątkowo bogatą terrorystyczną kartotekę. Wyjechał on do Syrii z Brukseli w lutym 2013 r. Przeszedł tam, prawdopodobnie w obozach Państwa Islamskiego, specjalistyczne szkolenia. Wiedzę wykorzystał w praktyce. Było on prawdopodobnie osobą odpowiedzialną za przygotowanie ładunków wybuchowych podczas ataków w Brukseli.
Uczestniczył też w organizacji zamachów w Paryżu, m.in. przygotowywał ładunki wybuchowe.
Jego DNA znaleziono w jednej z belgijskich kryjówek paryskich zamachowców. Według AFP konstruował też tzw. pasy szahida, które zdetonowano podczas listopadowych zamachów w Paryżu.
25-latek był ponadto ścisłym współpracownikiem Salaha Abdeslama – mózgu paryskich zamachów. 9 września 2015 r. wynajęty przez nich samochód został zatrzymany na granicy austriacko-węgierskiej. Mężczyzna podróżował pod fałszywym nazwiskiem Soufiane Kayal.
Po zamachach z Paryża uciekł do Syrii. Do Europy przedostał się drogą morską wraz z uchodźcami – przez Turcję i Holandię.