
Wysyłanie świątecznych życzeń, ubieranie choinki czy nawet noszenie czapki świętego Mikołaja. To przestępstwa, za które grozi nawet 5 lat więzienia. Taka sytuacja panuje w Brunei. Sułtan tego małego muzułmańskiego państwa wprowadził dla wyznawców islamu zakaz obchodzenia świąt Bożego Narodzenia.
Przed świętami Bożego Narodzenia we Włoszech tradycyjnie rozgorzała dyskusja na temat symboli religijnych. Dyrekcja jednej ze szkół wpadła na...
zobacz więcej
Około 65 proc. spośród liczącego 420 tys. mieszkańców państwa leżącego na wyspie Borneo to muzułmanie. Sułtan Hassanal Bolkiah wyjaśnił, że wyznawcy innej religii wprawdzie mogą obchodzić Boże Narodzenie, ale jedynie w domowym zaciszu. Jakiekolwiek obnoszenie się z wiarą chrześcijańską i bożonarodzeniowymi tradycjami jest zabronione.
Niszczycielski wpływ na wiarę
Ministerstwo ds. Religii Brunei oświadczyło, że świętowanie jest propagowaniem wiary katolickiej i mogłoby obrażać uczucia religijne muzułmanów, a nawet mieć niszczycielski wpływ na wiarę wyznawców Islamu.
Wielu muzułmanów ma za nic zakaz. Na znak protestu ludzie publikują na portalach społecznościowych zdjęcia ze świątecznymi akcentami.
Merry Christmas from Brunei, Pakistan Saudi Arabia, Syria. Where next? Read more https://t.co/OoVFJtDWCB #MyTreedom pic.twitter.com/9V0zriYOFF
— The Foreign Desk (@ForeignDeskNews) grudzień 15, 2015