Urzędnicy Antoniego Macierewicza z Żandarmerią Wojskową weszli w nocy do Centrum Kontrwywiadu NATO. Użyli dorobionego klucza i wyprosili oficera dyżurnego – poinformowała „Gazeta Wyborcza”. MON w komunikacie podał, że p.o. dyrektor tego Centrum płk Robert Bala został wprowadzony do tymczasowych pomieszczeń Centrum. Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO zostało utworzone z inicjatywy służb Kontrwywiadu Wojskowego Polski i Słowacji. Obecnie w projekcie uczestniczy osiem innych państw Sojuszu: Chorwacja, Czechy, Litwa, Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry i Włochy. Jest on otwarty na udział innych sojuszników. Pełnomocnik Ministra Obrony Narodowej ds. Utworzenia Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Bartłomiej Misiewicz wskazał nowego p.o. dyrektora tej instytucji.<br/><br/> Za organizację centrum odpowiadać teraz będzie płk. Robert Bala. Według komunikatu MON, został on wprowadzony „do tymczasowych pomieszczeń CEK NATO użyczonych przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego”.<br/><br/> <b>Nocne wejście</b><br/><br/> Według informacji „Gazety Wyborczej”, w nocy do centrum weszli m.in. szef SKW Piotr Bączek i szef gabinetu ministra Antoniego Macierewicza – Bartłomiej Misiewicz. Towarzyszyli im funkcjonariusze Żandarmerii Wojskowej. <br/><br/> <blockquote class="twitter-tweet" lang="pl"><p lang="pl" dir="ltr">Komunikat MON dot. wprowadzenia nowego p.o. dyrektora Centrum Eksperckiego Kontrwywiadu NATO Więcej: <a href="https://t.co/U6ubx73GHl">https://t.co/U6ubx73GHl</a></p>— Ministerstwo Obrony (@mon_pl) <a href="https://twitter.com/mon_pl/status/677647511566327808">grudzień 18, 2015</a></blockquote> <script async src="//platform.twitter.com/widgets.js" charset="utf-8"></script> <br/><br/> Według wcześniejszych doniesień mediów, dotychczasowy szef centrum jest podejrzewany o szpiegostwo na rzecz USA. Zawieszono mu certyfikat bezpieczeństwa pozwalający na dostęp do informacji tajnych. <br/><br/> Mówił o tym w radiowej Trójce szef MSZ. Minister Witold Waszczykowski stwierdził, że polscy przedstawiciele pracujący w Centrum utracili dostęp do materiałów niejawnych i musieli być wymienieni na nowych, którzy taki dostęp posiadają. – W przypadku wojska takie decyzje wykonuje się natychmiast – tłumaczył.<b>„Nie ma sensacji”</b><br/><br/> – Służby powinny działać w każdej godzinie. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, to pokazuje sprawność służb. Zostały przejęte pomieszczenia, nie chcieliśmy robić żadnej sensacji – powiedział na antenie radia RMF FM wiceminister obrony narodowej Bartosz Kownacki, podkreślając, że „całe kierownictwo SKW chciało uciec i zabezpieczyć sobie przyszłość”.<b>„Nie bardzo wyobrażam sobie powody i wyjaśnienia”</b> <br/><br/> Dotychczasowy szef centrum kontrwywiadu NATO, płk Krzysztof Dusza powiedział, że w trakcie zajścia, po jego przybyciu na miejsce, „nikt nie chciał z nim rozmawiać”. <Br/><Br/> – W nocy pojawili się pan p.o. szefa Bączek ze swoimi dyrektorami, a w ślad za nimi weszła Żandarmeria. Oficer, który pełnił służbę został wyproszony z budynku, natomiast pan Bączek zażądał otwarcia pokoi, które są w gestii centrum, w tym te, które należą do oficerów słowackich – relacjonował pułkownik. Dodał, że Żandarmeria odmówiła wykonania tego polecenia, ponieważ było ono bezprawne. <br/><br/> – Nie wpuszczono mnie do środka. Po negocjacjach z Żandarmerią i z zastępcą komendanta udało się przekonać panów czy uświadomić im, że przebywają na terenie centrum bezprawnie. Kiedy wyszli, zażądałem od Żandarmerii, żeby wejście zostało zaplombowane – podkreślił Dusza. Potwierdził również, że o zajściu „poinformuje stronę słowacką i partnerów zagranicznych, którzy są sygnatariuszami tworzącymi centrum eksperckie”.<br/><br/> Szef centrum poinformował, że nie została podana żadna przyczyna tego zajścia. – Nie bardzo wyobrażam sobie powody i wyjaśnienia, dla których wchodzi się bezprawnie w nocy do centrum kontrwywiadu – podsumował.<b>„Centrum nie podlega MON”</b><br/><br/> – To tragikomiczne zdarzenie – tak nocne zajście skomentował na antenie TVP Info Wojciech Czuchnowski z „Gazety Wyborczej”, który jako pierwszy napisał o akcji. – Dotyczy poważnej instytucji NATO, która ma się zajmować umacnianiem naszej pozycji w Pakcie i zbieraniem informacji wywiadowczych o terroryzmie. Komiczne ze względu na tryb, w jakim to zrobiono. Nie wiadomo, dlaczego zrobiono to w nocy. Jeśli tak bardzo nowe szefostwo MON chciało odwołać kierownictwo tego ośrodka, można to było zrobić, tymczasem nastąpiło nocne najście – ocenił Czuchnowski. <br/><br/> Dziennikarz podkreślił, że oprócz Polaków, w centrum pracują również Słowacy. – 24 oficerów dostało zawiadomienia, że już tam nie pracują. Nie wiadomo, jaka jest sytuacja kilku słowackich oficerów – poinformował Czuchnowski. <br/><br/> Publicysta podkreślił też, że „ten ośrodek nie podlega ani MON ani SKW, tylko jest w gestii NATO, dlatego Żandarmeria nie do końca ma tam możliwość działania”.<b>Zadania Centrum</b> <br><br> Centrum Eksperckie Kontrwywiadu NATO zostało utworzone z inicjatywy służb Kontrwywiadu Wojskowego Polski i Słowacji. Obecnie w projekcie uczestniczy osiem innych państw Sojuszu: Chorwacja, Czechy, Litwa, Niemcy, Rumunia, Słowenia, Węgry i Włochy. Jest on otwarty na udział innych sojuszników. <br><br> Jak podawało MON, głównym zadaniem Centrum będzie prowadzenie specjalistycznych kursów i szkoleń w obszarze kontrwywiadu. Centrum będzie również aktywnie uczestniczyło w pracach nad rozwojem doktryn i koncepcji NATO. Jego działalność będzie stanowiła poszerzenie sfery zasobów i zdolności NATO, wzmacniając w jego ramach osłonę kontrwywiadowczą.