Nie powinien wypowiadać takich słów, nie mając wiedzy o tym co się dzieje w Polsce – powiedział szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski o wypowiedzi przewodniczącego PE Martina Schulza, który określił sytuację w Polsce jako „zamach stanu”. Minister spraw zagranicznych powiedział, że upoważnił polskiego ambasadora przy UE Marka Prawdę do wręczenia Schulzowi noty protestacyjnej. Nie powinien wypowiadać takich słów, nie mając wiedzy o tym co się dzieje w Polsce – powiedział szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski o wypowiedzi przewodniczącego PE Martina Schulza, który określił sytuację w Polsce jako „zamach stanu”. Minister spraw zagranicznych powiedział, że upoważnił polskiego ambasadora przy UE do wręczenia Schulzowi noty protestacyjnej. Schulz powiedział w poniedziałek w wywiadzie dla niemieckiego radia Deutschlandfunk, że działania polskich władz mają „charakter zamachu stanu”. Spotkało się to z ostrą krytyką ze strony rządu. Premier Beata Szydło ogłosiła, że oczekuje przeprosin ze strony przewodniczącego PE.<br><br><b>Refleksja albo protest</b><br><br> W podobnym tonie wypowiadał się Witold Waszczykowski, który określił słowa Schulza jako „skandaliczne”. <br><br>– Nie powinien wypowiadać takich słów, nie mając wiedzy o tym co się dzieje w Polsce – powiedział. – Podjąłem decyzję o tym, żeby natychmiast reagował polski ambasador – dodał. <br><br>Polski przedstawiciel ma podjąć próbę spotkania się z Schulzem. Szef polskiej dyplomacji wyraził nadzieję, że przewodniczącego Schulza „najdzie refleksja” i przyjmie polskiego ambasadora – Jeśli nie zostanie przyjęty, będzie natychmiast składał notę protestacyjną – zapowiedział Waszczykowski. <br><br>Jak podaje IAR, w poniedziałek polski ambasador przy UE rozmawiał telefonicznie z szefem gabinetu politycznego przewodniczącego PE i przekazał stanowisko polskich władz w sprawie wypowiedzi Schulza. W czwartek Marek Prawda i Martin Schulz mają się spotkać osobiście. Od przebiegu tej rozmowy uzależnione są dalsze kroki polskiej dyplomacji.