
Ta sprawa budzi wiele kontrowersji. Leśnicy chcą pozyskiwać więcej drewna z Puszczy Białowieskiej, przyrodnicy mówią, że to będzie koniec ochrony tego obszaru. W ośrodku edukacyjnym Nadleśnictwa Białowieża rozmawiano o tym problemie.
Puszcza Białowieska i Biebrzański Park Narodowy to najbardziej znane atrakcje turystyczne Podlasia. Ale turyści w tym niezwykłym regionie Polski...
zobacz więcej
Leśnicy mówią, że chcą zwiększenia wycinki, ponieważ drzewa atakuje kornik drukarz. Argumentują, że brak reakcji może spowodować wymieranie puszczy. – Wniosek o aneks planu urządzania lasu jest reakcją na sytuację klęskową – przekonuje Dariusz Skirko z Nadleśnictwa Białowieża.
Jego zdaniem świerki zajmujące jedną trzecią obszaru puszczy lawinowo zamierają. Leśnik dodaje, że jeśli sprawa ta zostanie pozostawiona przyrodzie, zginie jedna trzecia drzew.
– Ta obawa jest bezzasadna – przekonuje Adam Bohdan z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot. Argumentuje, że Puszcza Białowieska od tysięcy lat umiera i także od tysięcy lat się odradza. Na tym – zdaniem ekologa – polega jej specyfika, dzięki której stanowi jedyny w Polsce obiekt światowego dziedzictwa ludzkości.
Na terenie Nadleśnictwa Białowieża obowiązuje 10-letni plan urządzania lasu na lata 2012-2021, który określa m.in. ile drzewostanu można pozyskać. Leśnicy, w ciągu czterech lat wykonali już 90 proc. planu, dlatego chcą aneksu do tych założeń. Do tej pory z puszczy usunięto blisko 57 tysięcy metrów sześciennych drewna, a według aneksu ma to być prawie 320 tysięcy.