Nie żyje trzecia ofiara tragedii na uniwersytecie w Bydgoszczy. 20-letnia dziewczyna zmarła w jednym z tamtejszych szpitali. 20-latka przez niemal 3 tygodnie przebywała na oddziale intensywnej terapii Szpitala Miejskiego w Bydgoszczy. Jej stan przez długi czas był ciężki i nie poprawiał się. Dzisiaj rano młoda dziewczyna odeszła. Lada dzień przeprowadzona zostanie sekcja zwłok – informuje portal Pomorska.pl. <br></br> Do tragedii doszło w nocy z 14 na 15 października w budynkach dydaktycznych Uniwersytetu Technologiczno-Przyrodniczym (UTP) w Bydgoszczy w łączniku między pomieszczeniami, w których odbywała się studencka impreza. Według ustaleń policji w brało w niej udział ok. 1200 studentów. Uczestnicy zaczęli się w pewnym momencie wzajemnie tratować. Poszkodowanych zostało kilkanaście osób. Zaraz po feralnych otrzęsinach zmarła 24-letnia Paulina, studentka IV roku budownictwa. Kolejną ofiarą był 19-letni Paweł, który przez kilka dni walczył o życie w szpitalu. W obu przypadkach doszło do obrzęku mózgu na skutek niedotlenienia w wyniku ucisku klatki piersiowej. <br></br> Zmarła w niedzielę 20-letnia studentka była ostatnią z poszkodowanych osób, które przebywały jeszcze w szpitalach.<b> Pierwsze ustalenia śledztwa </b> <br></br> Śledztwo w sprawie tragedii na Uniwersytecie Technologiczno-Przyrodniczym prowadzi Komenda Miejska Policji w Bydgoszczy pod nadzorem Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ. W czasie postępowania ustalono, że w czasie imprezy zamknięte były drzwi w jednym z budynków, w których odbywała się impreza. Wskutek tego uczestnicy nie mogli przechodzić pomiędzy budynkami po chodniku na zewnątrz, a zmuszeni byli tylko do korzystania ze znajdującego się nad nim łącznika. <br></br> Dzień po zdarzeniu na UTP przyjechała minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, która zwróciła się do rektora prof. Antoniego Bukaluka o powołanie nadzwyczajnej komisji. <br></br> Komisja w ciągu dwóch tygodni przeprowadziła rozmowy 34 osobami, w tym z władzami uniwersytetu, pracownikami administracji, członkami samorządu studenckiego, przedstawicielami firm zapewniających opiekę medyczną i ochronę, a także uczestnikami imprezy, którzy odpowiedzieli na apel o stawienie się. <br></br> Uczelnia nie upubliczniła raportu z prac komisji, który w czwartek został przekazany do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Rzecznik UTP dr Mieczysław Naparty poinformował jedynie, że według ustaleń komisji do tragedii doszło wskutek „braku wyobraźni i niefrasobliwości wielu osób, a najistotniejszą przyczyną zdarzenia były zamknięte drzwi w jednym z budynków, gdzie odbywała się impreza”.