
W Sądzie Rejonowym w Nowym Sączu zakończyło się pierwsze posiedzenie w sprawie znachora Marka H., który jest oskarżony o to, że przyczynił się do śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej. Mężczyzna nie pojawił się w sądzie. Przyszli za to jego zwolennicy.
W piątek przed sądem w Nowym Sączu ustawiła się grupa kilkudziesięciu osób z transparentami w obronie oskarżonego. „Panie Marku, jesteśmy z Panem” oraz „Więcej sprawiedliwości jest w znachorze, niż sąd wyobrazić sobie może” – takie hasła widniały na transparentach.
Dziennikarze nie zostali wpuszczeni na salę sądową. Na korytarzu ustawiono metalowe bariery oddzielające ich od wejścia do sali.
Po blisko godzinnym posiedzeniu sędzia Grzegorz Król poinformował media, że mimo nieobecności oskarżonego, akt oskarżenia został odczytany. Obrońcy Marka H. nie chcieli komentować tego, co działo się na sali sądowej.
Przyczyną śmierci półrocznej Magdy z Brzeznej było wygłodzenie – taki wniosek zawiera protokół z sekcji zwłok, który otrzymała nowosądecka...
zobacz więcej
Rodzice chcą poddać się karze
Półroczna Magda z Brzeznej koło Nowego Sącza zmarła w kwietniu ubiegłego roku. Marek H. usłyszał zarzut tak zwanego sprawstwa kierowniczego (według śledczych pseudolekarskimi poradami przyczynił się do śmierci dziecka) oraz świadczenia usług medycznych bez wymaganych uprawnień, za co grozi mu pięć lat więzienia.
Mężczyzna nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Rodzice Magdy, Joanna i Michał P., mają odpowiedzieć przed sądem za znęcanie się nad nią ze szczególnym okrucieństwem oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Grozi im za to 10 lat więzienia. Podczas pierwszego posiedzenia sądu w tej sprawie obrońca rodziców
zmarłej dziewczynki Janusz Kaczmarek powiedział dziennikarzom, że
zostali oni zmanipulowani przez uzdrowiciela. Złożył wniosek o
dobrowolnym poddaniu się karze, a sąd zdecyduje o ewentualnym wyroku dla
nich podczas odrębnego postępowania.