Kanadyjska armia zapłaci za atak na wojskowe komputery

Kanadyjska armia potraktowała poważnie zagrożenie atakami hakerskimi. Dlatego ogłosiła przetarg na kontrolne włamanie do pokładowych komputerów swoich pojazdów. Za usługę zapłaci 800 tys. dolarów kanadyjskich. Kanadyjska armia potraktowała poważnie zagrożenie atakami hakerskimi. Dlatego ogłosiła przetarg na kontrolne włamanie do pokładowych komputerów swoich pojazdów. Za usługę zapłaci 800 tys. dolarów kanadyjskich. Na rządowej stronie internetowej, gdzie publikowane są ogłoszenia o zamówieniach publicznych i przetargach, ukazała się niedawno informacja o „cyberbezpieczeństwie systemów samochodowych”. Podkreślono w niej, że samochód wyprodukowany w ubiegłym roku może zawierać aż do 100 elementów wyposażenia o charakterze komputera – czyli tzw. ECU, Electronic Control Units, które z kolei mogą między sobą wymieniać do 25 gigabajtów danych w ciągu godziny.„W ciągu ostatnich trzech lat hakerzy udowadniali wielokrotnie, że istnieje możliwość naruszenia cyberbezpieczeństwa w samochodach” – przyznali autorzy komunikatu. W tym roku na YouTube pojawił się film pokazujący, jak hakerzy przejmują kontrolę nad jadącym po autostradzie jeepem Cherokee, do tego stopnia, że unieruchamiają silnik. Hakerzy przez internet wykorzystali dostęp do komputerów pokładowych. Koncern Fiat Chrysler w lipcu zaprosił amerykańskich właścicieli 1,4 mln produkowanych przez siebie jeepów czy dodge'ów do przeglądu. Oferty można składać do 27 października Z ogłoszenia armii Kanady wynika, że obowiązkiem wykonawcy (słowo „haker” nie pada) jest znalezienie słabych punktów w samochodowych komputerach, opracowanie i zastosowanie potencjalnego złośliwego oprogramowania, które umożliwia włamanie się do komputera. Jego zadaniem będzie też opracowanie środków zaradczych. Prawa autorskie do oprogramowania będą przysługiwać Kanadzie. Częścią zamówienia jest też prowadzenie testów. Oferty można składać do 27 października. Wynagrodzenie dla hakera wynosi 205 tys. dolarów kanadyjskich, a drugą część prac – związaną z opracowaniem oprogramowania antywirusowego – rząd kanadyjski wycenia na 620 tys. dolarów.