Mikosz podał się do dymisji, podobno z powodu braku porozumienia Ministerstwa Skarbu Państwa z potencjalnym inwestorem. Sam resort jest „zaskoczony” jego decyzją. Tylko do 17 września Sebastian Mikosz będzie pełnić obowiązki prezesa Polskich Linii Lotniczych LOT. Mikosz podał się do dymisji, która została przyjęta. Ministerstwo Skarbu Państwa nie podpisało umowy z funduszem Indigo, który miał zainwestować w LOT i to według „Rzeczpospolitej” powód decyzji Mikosza o rezygnacji. Resort wyhamował z decyzją o podpisaniu listu intencyjnego, uznając, że to sprawa dla następnego rządu. Inwestor został o tym poinformowany. <br/><br/> „W tej sytuacji moja misja na stanowisku Prezesa Zarządu PLL LOT SA powierzona mi w lutym 2014 właśnie się wyczerpała” – cytuje Mikosza „Rzeczpospolita”. <br/><br/> Według spółki lotniczej, zadanie prezesa polegało na uratowaniu LOT-u przed bankructwem, wdrożeniu programu restrukturyzacji w ramach unijnej procedury publicznej oraz znalezieniu inwestora, dzięki któremu LOT w przyszłym roku wszedłby na ścieżkę rozwoju. „Po zrealizowaniu wszystkich powyższych zadań, Sebastian Mikosz zdecydował o zakończeniu swojej współpracy ze spółką” – oświadczył LOT. <br><br> <B>Ministerstwo zaskoczone</b> <br><br> Decyzja Mikosza zaskoczyła ministerstwo skarbu, które nie zgadza się z jego stanowiskiem. „Nie jest prawdą, że resort w jakikolwiek sposób opóźnia proces” – napisał w oświadczeniu Wojciech Chmielewski, podsekretarz stanu Ministerstwa Skarbu Państwa nadzorującego PLL LOT. <br><br> „Z zaskoczeniem przyjąłem wiadomość o rezygnacji Sebastiana Mikosza z funkcji prezesa PLL LOT w tak ważnym dla spółki momencie, kiedy trwają zaawansowane rozmowy z potencjalnym inwestorem” - skomentował Chmielewski. Dodał, że decyzja Mikosza nie zmienia planów MSP, które będzie „prowadziło z inwestorem rozmowy zmierzające do zawarcia porozumienia inwestycyjnego”.<b> „Czy jest to w najlepszym interesie Polski?” </b> <br/><br/> Co na to inwestor?. „Wszystko wskazuje na to, że opcją ministerstwa wobec naszej inwestycji jest dalsze wykorzystywanie pieniędzy podatników w celu utrzymania tego przewoźnika przy jednoczesnym obserwowaniu konkurencyjnych zakusów na rynek, bądź sprzedanie LOT-u większemu konkurentowi (Lufthansa, IAG/British Airways bądź linii z Bliskiego Wschodu). Czy jest to w najlepszym interesie Polski? Czy jest to w interesie klientów spółki? Czy jest to w interesie podatników?” – pyta prezes Indigo cytowany przez „Rzeczpospolitą”.