Nowacka: nie powinniśmy się zajmować kłótniami. Oferta dialogu jest aktualna

– Mam nadzieję, że u większość ludzi, którzy rejestrowali swoje komitety i myślą o samodzielnym starcie, pojawi się ta refleksja, że warto połączyć się z tymi, którzy mają realną szansę na sukces wyborczy – tak Barbara Nowacka, współprzewodnicząca Twojego Ruchu, odniosła się w „Dziś wieczorem” do zarejestrowania dwóch koalicji Zjednoczona Lewica. – Bo jeśli jesteśmy w polityce po to, aby realizować nasz program i być wierni wyborcom, nie powinniśmy zajmować się kłótniami. I cały czas ta oferta dialogu jest. Także do Biało-Czerwonych i Razem – zapewnia. PKW zarejestrowała w czwartek koalicyjny komitet wyborczy Zjednoczona Lewica, w skład którego wchodzą m.in. SdPl, Polską Lewicę oraz ruch Wolność i Równość. Tego samego dnia swój wniosek o rejestrację złożyła też koalicja Zjednoczona Lewica SLD, Twój Ruch, PPS, UP, Zieloni. Przedstawiciele SdPl tłumaczą, że chcą uzgodnioną wcześniej nazwę chronić przed „zawłaszczeniem przez Janusza Palikota i Leszka Millera”. Wspomniani politycy bagatelizują działania politycznych konkurentów. Polityka czy piaskownica? Barbara Nowacka, współprzewodnicząca Twojego Ruchu-Zjednoczonej Lewicy, apelowała do partii lewicowych, które założyły własną koalicję, o zastanowienie się, czy ich działania są słuszne. – Mam nadzieję, że u większość ludzi, którzy rejestrowali swoje komitety i myślą o samodzielnym starcie, pojawi się ta refleksja, że warto połączyć się z tymi, którzy mają realną szansę na sukces wyborczy – mówiła. Polityk zapowiedziała, że nie ma zamiaru wdawać się w przepychanki. – Czy zajmujemy się poważną polityką czy piaskownicą, czyli tym kto pierwszy zaniesie papiery do PKW? – pytała. Przypomniała, że za pomysłem Zjednoczonej Lewicy stoi OPZZ. – Widocznie to, że wymyśliliśmy dobrą i trafiającą do wyborców nazwę, spodobało się innym – dodała. Realna pomoc zamiast dopłaty Nowacka przyznała, że jest przeciwna pomysłowi prezydenta Andrzeja Dudy, aby przyznawać rodzinom dofinansowanie w wysokości 500 zł na drugie dziecko. – To spowoduje tylko, że będziemy mogli więcej wydać, ale nie posunie naszej rodziny do przodu. Nie pomoże zaktywizować się zawodowo – wyjaśniała. Zdaniem Nowackiej rodzice wolą mieć gwarancję stabilnej pracy oraz możliwość umieszczenia dzieci w żłobkach czy przedszkolach. – Chcemy by ktoś, kto ma chore dziecko mógł spokojnie i bezpiecznie korzystać ze zwolnienia lekarskiego, co często nie jest możliwe na „umowach śmieciowych”. To wymaga reformy ZUS – dodała. Walczyć z biedą, a nie o niej mówić W programie Zjednoczonej Lewicy, znalazła się także kwestia uregulowania „umów śmieciowych”. – Nie mówimy, żeby je zlikwidować, bo są grupy, które chcą pracować na umowę o dzieło. Jednak tam gdzie mamy ewidentny stosunek pracy nie może być „śmieciówek” i bezpłatnych staży, bo to upokarza młodych ludzi i nie daje im szansy na zatrudnienie – stwierdziła. Nowacka powiedziała także, że wolałaby aby w Polsce „przestano mówić o biedzie, a zaczęto ją realnie zwalczać”. Zobacz cały program „Dziś wieczorem”