Na dożywocie skazany został sprawca masakry w kinie na przedmieściach amerykańskiego Denver w lipcu 2012 roku. James Holmes podczas premiery filmu „Batman”, z zimną krwią zastrzelił 12 osób, a ponad 70 ranił. Na dożywocie skazany został sprawca masakry w kinie na przedmieściach amerykańskiego Denver w lipcu 2012 roku. James Holmes podczas premiery filmu „Batman”, z zimną krwią zastrzelił 12 osób, a ponad 70 ranił. Ława przysięgłych nad ostatecznym wyrokiem debatowała ponad siedem godzin. James Holmes wysłuchał go bez emocji, z rękami w kieszeni. <br><br> Prokurator domagał się dla oskarżonego kary śmierci. Jednak złożona z dziewięciu kobiet i trzech mężczyzn ława przysięgłych nie osiągnęła w tej sprawie jednomyślności, co oznaczało automatyczne skazanie Holmesa na dożywocie bez możliwości przedterminowego zwolnienia. Przy braku jednomyślności, Holmes nie mógł być skazany na karę śmierci. Nie przyznał się do winy, twierdził, że w trakcie strzelaniny był niepoczytalny. <br><br> Prokurator prowadzący sprawę, w komentarzu dla mediów podkreślił, że szanuje wyrok wymiaru sprawiedliwości, nawet jeśli się z nim nie zgadza. Dodał przy tym, że wobec rodzin ofiar bierze winę na siebie za to, że Holmes nie otrzymał najwyższego wymiaru kary. <br><br> Długo odkładany i ostatecznie rozpoczęty pod koniec kwietnia bieżącego roku proces przyniósł rozstrzygnięcie w nieco ponad trzy lata po tym, gdy 20 lipca 2012 roku Holmes zabił 12 osób i ranił 70 innych, oddając łącznie 76 strzałów z trzech egzemplarzy broni palnej na widowni multipleksu na obrzeżach aglomeracji Denver. Do kina wszedł wykupując bilet wstępu. W około 20 minut po rozpoczęciu seansu wyszedł na zewnątrz do swego samochodu, przyniósł z niego broń i otworzył ogień. <br><br> Zdaniem prokuratury, Holmes miał zamiar zabić wszystkich 400 widzów seansu, a rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych byłaby większa gdyby nie zaciął się bębnowy magazynek jego półautomatycznego karabinu.