
Sąd w Hamburgu oddalił skargę wydawców niemieckich gazet "Zeit Online" i "Handelsblatt" przeciwko firmie Eyeo - twórcy i dystrybutora wtyczki Adblock Plus umożliwiającej blokowanie reklam. Wydawcy rozważają możliwość odwołania się od wyroku.
Wydawcy oskarżyli kolońską firmę Eyeo o niedopuszczalną ingerencję w ich ofertę programową, finansowaną dzięki wpływom z reklam, a tym samym o naruszenie zasad wolnej konkurencji.
Przedmiotem sporu był przede wszystkim system „acceptable ads”, pozwalający użytkownikom na możliwość odblokowania wybranych reklam, spełniających określone kryteria, na przykład nie zawierające dźwięku albo nie blokujące całej strony.
Eyeo jak rozbójnicy
Adwokat reprezentujący autorów pozwu Matthies van Eendenburg porównał działalność Eyeo z procederem uprawianym przez rozbójników lub osobami wymuszającymi haracz. Eyeo utrzymuje się z pieniędzy pobieranych za wciągnięcie wybranych firm na białą listę, co umożliwia im umieszczanie reklam pomimo blokady.
Wydawcy ostrzegają, że duży wzrost liczby użytkowników podobnych wtyczek doprowadził do poważnego spadku wpływów z reklam, co zagraża istnieniu bezpłatnych ofert w internecie.
Broniący Eyeo przed sądem adwokat Heike Blank argumentowała, że 90 proc. stron internetowych, które znajdują się na białej liście, została umieszczona tam bezpłatnie. Pozostałe 10 proc. to koncerny uzyskujące duże dochody. Na liście firm uprzywilejowanych znalazły się m. in. Google, Microsoft, Amazon i United Internet.
Koncerny Google, Microsoft oraz Amazon podpisały tajne porozumienie z producentem programu AdBlock – firmą Eyeo. Konkretna kwota, którą zapłacili...
zobacz więcej
Jaka reklama wkurza
Eyeo twierdzi, że nie każda firma może za pieniądze wejść na listę. Tylko reklamy, które „nie wkurzają” odbiorców, mogą zostać zaakceptowane. Eyeo kontroluje zawartość reklam i pobiera za to pieniądze.
W 2004 roku Federalny Sąd Najwyższy zezwolił na używanie wtyczek blokujących w telewizji.
Wydawcy stoją na stanowisku, że oferowane przez nich materiały oraz reklamy stanowią "nierozerwalną całość", a Adblock Plus ingeruje dużo bardziej w ich ofertę niż wtyczki antyreklamowe w telewizji.
Według danych producenta, program Adblock Plus został pobrany 300 mln razy, a używa go 50 mln osób.
Wydawcy prasy stoją pod ścianą
Wyrok Sądu Krajowego w Hamburgu nie zakończy zapewne trwającego od lat sporu. Dwa lata temu szereg redakcji, w tym „Spiegel Online” i „FAZ.net”, apelowały do czytelników, by nie blokowali reklam, gdyż grozi to likwidacją bezpłatnych ofert.
Oprócz „Zeit Online” i „Handelsblatt” pozwy przeciwko firmie Eyeo złożyły też grupy medialne ProSiebenSat1, RTL Interactive i Axel Springer.
Według rzeczniczki „Zeit Online” Ebby Schroeder wydawcy są nadal przekonani, że wtyczki naruszają wolną konkurencję i są w związku z tym niedopuszczalne. Wydawca analizuje obecnie pisemne uzasadnienie wyroku. – Możliwe, że odwołamy się do wyższej instancji – powiedziała Schroeder.