Sąd odebrał dzieci, bo matka jest niewydolna i gruba. Pomoże specjalne szkolenie?

Pani Anna Kapela z Wrocławia jest niewydolna wychowawczo, a do tego chora i... zbyt gruba. Tak uznał wrocławski sąd i na wniosek pracowników Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej i kuratora odebrał kobiecie dwoje dzieci.

Maluchy trafiły do placówki zastępczej, a samotna matka pyta – dlaczego? Siedmioletnie dziewczynki były zadbane, a kobieta zrobiła wszystko, by poprawić swój stan zdrowia. W jej obronie stanęła asystentka rodziny, która opiekowała się panią Anną i jej dziećmi przez 8 miesięcy.

Patrycja i Wiktoria są bliźniaczkami, mają zaledwie 7 lat. Ich pokój stoi pusty już 5 miesięcy. W listopadzie do mieszkania Anny Kapeli zapukali policjanci z kuratorem sądowym. Kazali zapakować dzieci i zawieźć je do placówki.

„Jestem osobą otyłą…”

Pani Anna samotnie wychowuje dzieci. Mieszka ze swoim ojcem, którego jest opiekunką. Rodzina jest pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

W listopadzie urzędnicy stwierdzili, że bezpieczeństwo dzieci jest zagrożone, bo kobieta jest chora. – Jestem osobą otyłą i to ma przeszkadzać w wychowywaniu dzieci. Od 25 lat jestem też chora na różę i sąd uważa, że mogę dzieci zarazić – żali się Anna Kapela.

Pani Joanna Tenderys, która przez 8 miesięcy opiekowała się rodziną (była asystentem rodzinnym) stoi po stronie zrozpaczonej matki.

Pomoże kurs kompetencji wychowawczych?

Anna Kapela złożyła zażalenie na decyzję sądu rejonowego, ale wniosek zastał oddalony. Według urzędników dziewczynki były zaniedbane i wymagały pomocy wielu specjalistów.

Matka otrzymała zgodę na odwiedziny dzieci cztery razy w tygodniu. Zgodnie z zaleceniami urzędników, zapisała się na kurs poprawienia kompetencji wychowawczych.