„Elektronicznym holokaustem” grożą hakerzy z grupy Anonymous Izraelowi. Planują zaatakować systemy komputerowe w tym kraju 7 kwietnia. Cała operacja ma być wsparciem dla Palestyńczyków. „Elektronicznym holokaustem” grożą hakerzy z grupy Anonymous Izraelowi. Planują zaatakować systemy komputerowe w tym kraju 7 kwietnia. Cała operacja ma być wsparciem dla Palestyńczyków. Według zapowiedzi Anonymous ataki mają mieć miejsce tuż przed Dniem Pamięci Ofiar Holokaustu, który jest obchodzony 16 kwietnia. Hakerzy twierdzą, że „wymażą Izrael z cyberprzestrzeni”, a całą akcje nazywają „elektronicznym holokaustem”. <br><br>– Tak jak wielokrotnie robiliśmy wcześniej, wyłączymy wasze serwery, strony rządowe i wojskowe – zapowiada zamaskowana postać w filmie, za pomocą którego Anonymous przekazali swoje plany. – Będziemy kontynuować ataki dopóki lud Palestyny nie będzie wolny – mówi. <br><br><b>Nie pierwszy atak na Izrael</b><br><br> Hakerzy atakowali wcześniej strony internetowe izraelskiego premiera, ministerstwa obrony i Banku Izraela. Podobne groźby pojawiały się już wcześniej i od kilku lat Anonymous regularnie atakuje izraelską infrastrukturę. Eksperci studzą jednak emocje i zapewniają, że zabezpieczenia przed atakami są wystarczające. <br><br>– Z biegiem lat zaobserwowaliśmy, że pomimo coraz wymyślniejszych technik hakerskich, ich ataki na naszą infrastrukturę są mniej dotkliwe. Zawdzięczamy to głównie rozwojowi taktyki walki cybernetycznej, zarówno ofensywnej, jak i defensywnej – ocenia Benjamin T. Decker, analityk Levantine Group, izraelskiej firmy konsultingowej zajmującej się oceną ryzyka. <br><br><iframe width="633" height="356" src="https://www.youtube.com/embed/5wxzJsBmdd8?feature=player_embedded" frameborder="0" allowfullscreen></iframe> <br><br>Anonymous powstało ponad dekadę temu jako luźno powiązana grupa hakerska. Jej członkowie wielokrotnie atakowali strony internetowe rządów państw, których działania w jakiś sposób im się nie spodobały. Anonimom szczególnie narażają się wszyscy nawołujący do wprowadzenia ograniczeń w funkcjonowaniu internetu. Na „czarnej liście” Anonimów są także wielkie korporacje.