– Jeżeli będzie zagrożenie dla Polski, umieścimy tutaj system Patriot – zapowiedział w programie „Polityka przy kawie” w TVP1 Stephen Mull, ambasador Stanów Zjednoczonych w Polsce. Potwierdził również, że w 2018 roku nad Wisłą zamontowane zostaną elementy tzw. tarczy antyrakietowej. Mull zapowiedział, że Waszyngton w razie potrzeby jest w stanie rozmieścić na terenie Polski amerykańskich żołnierzy.
Stu amerykańskich żołnierzy weźmie udział w ćwiczeniach z polską armią, które odbędą się w naszym kraju po koniec marca. Głównym celem manewrów...
zobacz więcej
– Jeżeli spojrzymy na historię Polski w ostatnich 200 latach, nigdy nie była ona tak bezpieczna jak obecnie – zapewniał Mull. Pod koniec marca do Polski mają trafić z Niemiec amerykańskie zestawy przeciwrakietowe Patriot. Polacy i Amerykanie mają wspólnie ćwiczyć ich użycie. Patrioty pojawią się nad Wisłą tylko na chwilę – po zakończeniu ćwiczeń mają wrócić do bazy w Niemczech.
Wzmocnienie polskiej obrony powietrznej zestawami krótkiego zasięgu Patriot było warunkiem, jaki Polska postawiła zgadzając się na umieszczenie bazy amerykańskiego systemu obrony balistycznej. – Jeżeli będzie zagrożenie dla Polski, umieścimy tutaj Partioty. Rozmawiałem o tym niedawno z gen. Hodgesem (gen. Frederic Hodges, dowódca amerykańskich sił w Europie – przyp. red.) i zapewnił, że jak najbardziej możemy to zrobić – mówił Mull.
Kilkanaście milionów dolarów na powiększenie bazy w Łasku
Dodał również, że Waszyngton wkrótce rozpocznie inwestycje w bazy wojskowe w Europie. – Jest miliard dolarów, który przeznaczymy na powiększenie infrastruktury wojskowej. Kilkanaście milionów dolarów zostanie przeznaczone np. na powiększenie bazy w Łasku (baza lotnicza, w której stacjonują m.in. samoloty F–16 – przyp. red.). To wpłynie na zwiększenie skuteczności całego sojuszu – wyjaśnił ambasador.
Dodał, że dzięki rozbudowie baz wojskowych w razi konieczności możliwe będzie szybsze wysłanie amerykańskich żołnierzy do europejskich państw NATO.
teraz odtwarzane
Do rekordowo niskiego poziomu 6,4 proc. zmalał odsetek odmów dla Polaków ubiegających się o wizy turystyczne do USA. To jednak wciąż powyżej...
zobacz więcej
Według Mulla warto zabiegać o dobre stosunki z Rosją. – Ale musi ona respektować porozumienia dotyczące konfliktu na Ukrainie – zastrzegł. – Po to mamy żołnierzy w Polsce i państwach bałtyckich by pokazać, że nasi sojusznicy są bezpieczni. Polska jest bezpieczna, ale ciągle musimy nad tym pracować – dodał.
Jest szansa na wizy
W trakcie rozmowy pojawił także temat zniesienia wiz dla Polaków. – Prezydent Obama powiedział, że chce by do końca jego kadencji Polska była w programie bezwizowym – tłumaczył Mull i od razu zastrzegł, że istnieją „pewne wymogi”.
Kluczowy jest odsetek odrzuconych wniosków o wydanie wiz. Aby konieczność posiadania tego dokumentu została zniesiona, konsulat może odrzucać nie więcej niż 3 proc. wniosków. Jeszcze do niedawna w przypadku Polaków współczynnik ten wynosił aż 10 proc.
– W ostatnim czasie zobaczyliśmy dramatyczny spadek tych odmów. 95 proc. osób dostaje wizy. Jeżeli ta liczba będzie mniejsza niż 3 proc. od razu Polska zostanie zaproszona do programu – zapowiedział ambasador Mull.